Podolski mówi o nasłaniu na niego policji. Zdradza szczegóły

Podolski mówi o nasłaniu na niego policji. Zdradza szczegóły
Norbert Barczyk / PressFocus
W ostatnich dniach media obiegła informacja o tym, że Lukasa Podolskiego odwiedziła… policja. Teraz piłkarz Górnika Zabrze odniósł się do tego tematu w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
W minioną niedzielę w niektórych polskich miastach odbyła się druga tura wyborów samorządowych. Prezydenta wybierano m.in. w Zabrzu. Nie jest wielką tajemnicą, że Lukasowi Podolskiemu nie było po drodze z dotychczasową prezydent - Małgorzatą Mańką-Szulik.
Dalsza część tekstu pod wideo
Piłkarz otwarcie poparł jej rywalkę, Agnieszkę Rupniewską. To ta kandydatka zdobyła większość głosów w niedzielnej drugiej turze i została nową prezydent Zabrza.
Co ciekawe, Podolskiemu zarzucono… łamanie ciszy wyborczej.
- Dostaliśmy zgłoszenie o złamaniu ciszy wyborczej przez Lukasa Podolskiego i prowadzonej przez niego agitacji. Na miejsce przyjechał patrol, wylegitymował pana Podolskiego i sporządził dokumentację. Sprawa trafiła do naszego Zespołu ds. Wykroczeń, on zdecyduje o ewentualnym mandacie - mówił as. Sebastian Bijok, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Zabrzu, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
Teraz do sprawy odniósł się sam Podolski, który porozmawiał z dziennikarzem WP Sportowych Faktów, Piotrem Koźmińskim.
- Tak było. Przyjechali, spisali mnie i tyle. Nic innego się nie zadziało. Natomiast… Mogę się domyślać, kto ich wezwał. Ale powiem tak: skoro nasyłają na mnie policję, to znaczy, że się mnie boją. To dobrze. Bo to jest jak na boisku: jeśli przeciwnik się ciebie boi, to znaczy, że jesteś silny (...) Ale mandatu nie było jak niektórzy pisali - zdradza mistrz świata z 2014 roku.
Podolski w tym sezonie rozegrał dla Górnika 22 mecze. Strzelił w nich trzy gole i zanotował cztery asysty.
Redakcja meczyki.pl
Adam Nowacki23 Apr · 10:07
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również