Podolski może się doigrać. Przewodniczący Kolegium Sędziów zabrał głos

Sędzia Bartosz Frankowski popełnił bardzo duży błąd w meczu Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok. Marcin Szulc, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN, podkreślił na kanale Weszło, dlaczego arbiter nie zostanie zawieszony na dłuższy okres. Poruszył też temat zachowań Lukasa Podolskiego.
W niedzielę Górnik wygrał z Jagiellonią 2:1 i został liderem Ekstraklasy. W drugiej połowie w Zabrzu doszło do sędziowskiego skandalu. Bartosz Frankowski nie wyrzucił z boiska Josemę, który sfaulował Dimitrisa Rallisa wychodzącego na wolną pozycję.
Bartosz Frankowski po spotkaniu przyznał się do błędu na antenie Canal+ Sport. Szybko zareagowało też Kolegium Sędziów PZPN. W niedzielny wieczór oświadczono, że sędziowie odpowiedzialni za podjęcie błędnej decyzji czasowo nie będą uwzględniani w obsadzie rozgrywek ligowych i pucharowych.
Całą sprawę skomentował Marcin Szulc, przewodniczący Kolegium Sędziów. Paweł Paczul zapytał go, dlaczego arbiter po takim błędzie nie zostanie zawieszony na parę miesięcy.
- Uważam, że zawieszenie do końca rundy to byłaby nieproporcjonalna kara. Dla mnie najważniejszą wartością są ludzie, zarządzanie nimi. To jest kapitał Kolegium Sędziów, właśnie ludzie, którzy są szkoleni. Wobec powyższego nie przewidujemy razem z kolegami tak długiej kary - powiedział Szulc na kanale Weszło.
- Nie ulegnę nawoływaniom do większej kary. Taki mam sposób zarządzania, taki mam pomysł na niewyznaczanie na zawody sędziów, którzy uczestniczyli w tym błędzie. Trudno mi sobie wyobrazić, jakiego kalibru to musiałaby być sytuacja, aby nie wyznaczać sędziego na np. pięć meczów - kontynuował.
Szulc został również zapytany o to, czy pewnym problemem Ekstraklasy jest bezkarność Lukasa Podolskiego. Część kibiców w niedzielę domagała się wyrzucenia go z boiska za potencjalne uderzenie łokciem w twarz Oskara Pietuszewskiego.
- Nie wiem, czy to jest problem ligi. Na pewno jest to problem wizerunkowy nas wszystkich, uczestników widowiska piłkarskiego. Ja X lat temu po prostu postawiłem tamę dla pewnych niesportowych zachowań zawodników. I wtedy niezależnie od tego, jakie nazwisko było na koszulce, pewnych kwestii nie byłem w stanie odpuścić. Wracając do nazwiska pana Podolskiego, bardzo nie podoba mi się takie zachowanie. I nie chcę przez to powiedzieć, że sędziowie mają teraz jakkolwiek szukać, piętnować tego zawodnika. Po prostu mają oceniać zachowania wszystkich zawodników w podobny sposób. Jeśli ktoś zachowuje się gwałtownie, agresywnie, to chciałbym, żeby był odpowiednio karany - zaznaczył Szulc.
- Mam wrażenie, że czasami jak dzieje się coś złego na boisku w meczach Górnika, to właśnie pan Lukas jest blisko. Ważne jest to, żeby każdego zawodnika traktować tak samo. Jak mówię, każdy ma prawo do pomyłek, zawodnicy, sędziowie. Oczywiście waga tych pomyłek jest czasami dużego kalibru. Natomiast zachowania, które psują wizerunek, powinny być przez nas zauważane - dodał.