Pogoń apeluje do PZPN. Poszło o zachowanie pseudokibiców Legii

Alex Haditaghi wydał oświadczenie odnoszące się do wydarzeń dookoła Pucharu Polski. Właściciel Pogoni Szczecin w zdecydowany sposób skrytykował pseudokibiców Legii Warszawa.
Pogoń nie zapomina o finale Pucharu Polski. Powodem jest jednak nie tyle przegrana (3:4), co zachowanie kiboli Legii względem sympatyków "Dumy Pomorza".
Szczecinianie przekazali, że doszło do wielu ataków, aktów wandalizmu. Sami kibice Pogoni zgłosili do się do PZPN, poinformowali między innymi o pobiciu nieletniego chłopaka i jego ojca (szczegóły TUTAJ).
Teraz swoim fanom postanowił pomóc sam klub. Alex Haditaghi zamieścił oświadczenie, które krytykuje postawę Legii, ale też wzywa PZPN i MSWiA do działania.
- Niektórzy kibice Pogoni Szczecin – w tym rodziny, kobiety i dzieci – zostali znieważeni i zaatakowani przez pewne osoby związane ze środowiskiem kibiców Legii Warszawa. Niektórym z naszych kibiców odebrano siłą klubowe akcesoria - m..in. t-shirty czy szale. Inni zostali zaatakowani słownie i fizycznie tylko za to, że z dumą okazywali przywiązanie do swojej drużyny - czytamy w tekście.
- Wzywam wszystkie kluby piłkarskie w Polsce do przyłączenia się do nas i publicznego potępienia wszelkich form przemocy i agresji wobec kibiców – niezależnie od klubu, którego są fanami. Piłka nożna ma być świętem emocji, poczucia wspólnoty i radości. Nasze stadiony muszą być bezpiecznymi miejscami, gdzie dzieci, rodziny i wszyscy kibice mogą dzielić się niezapomnianymi wspomnieniami – bez strachu - dodano.
- Do wszystkich kibiców i sympatyków Pogoni Szczecin, którzy zostali zaatakowani i okradzeni podczas weekendu finału Pucharu Polski – jesteśmy z Wami. W geście solidarności i wsparcia przygotowaliśmy dla każdego z Was specjalny pakiet, który zastąpi skradzione przedmioty, a także dodatkowe upominki od klubu jako niewielki dowód naszej wdzięczności za lojalność i odwagę. Kibice, którzy oficjalnie zgłosili te incydenty policji, będą uprawnieni do otrzymania tych zestawów. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy zgłosili się do nas. Wzywam policję, Polski Związek Piłki Nożnej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych do kontynuowania śledztwa z pełną mocą i zapewnienia, że osoby odpowiedzialne za te haniebne czyny zostaną zidentyfikowane, aresztowane i pociągnięte do odpowiedzialności karnej w pełnym zakresie prawa. Przemoc nie ma miejsca w piłce nożnej — sprawiedliwość musi zostać wymierzona - podsumował właściciel "Dumy Pomorza".
Na reakcję ze strony służb i związku trzeba będzie jeszcze poczekać.