Pogoń Szczecin. Kosta Runjaic o zamieszaniu w Cracovii: Rozmawiam z Michałem Probierzem po każdym meczu

Pogoń Szczecin w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w PKO Ekstraklasie. "Portowcy" zmierzą się z Cracovią. Szkoleniowiec zespołu, Kosta Runjaic, cieszy się na spotkanie z Michałem Probierzem.
W zeszłym tygodniu trener "Pasów" zaskoczył wszystkich informacją o dymisji. Później zdecydował się jednak na pozostanie na stanowisku. Kosta Runjaic ma dobry kontakt z Probierzem i jest zadowolony, że w sobotę będzie mógł z nim rywalizować.
- Kacper Kozłowski jeszcze nie będzie gotowy na mecz z Cracovią. Robi duże postępy. Możliwe, że w poniedziałek dołączy do treningu drużynowego. To samo dotyczy Huberta Matyni. Nie będzie także Marcela Wędrychowskiego, ale u niego też wygląda to bardzo dobrze i zbliża się do powrotu. Adam Frączczak wczoraj dołączył do drużyny i bardzo nas to cieszy. Ogólnie możemy powiedzieć, że sytuacja kadrowa jest zadowalająca - powiedział Runjaic na konferencji prasowej.
- Było jasne, że trzeba dużo zainwestować w mecz z Rakowem. Nie tylko fizycznie, ale też mentalnie. Obie te rzeczy są od siebie zależne. Drużyna była dobrze przygotowana. Mamy zawodników, którzy potrafią docierać do granic swoich możliwości. Fizyczne aspekty są oczywiście ważne, ale tak samo ważny jest charakter. To on ostatecznie decyduje o maksimum piłkarza - przyznał.
- Nasze założenie jest takie, że każdy zawodnik jest ważny. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę. Było to widoczne w meczu z Rakowem. Zawodnicy wchodzący z ławki dawali pozytywną energię. To ważna cecha drużyny. Mamy angielski tydzień. Trzy trudne mecze przed nami - zapowiedział.
- Adrian Benedyczak tydzień temu zagrał w wyjściowym składzie. Z reguły gramy jednym napastnikiem. Był to dla niego niewygodny mecz. Musiał walczyć z dwoma silnymi fizycznie rywalami. Zagrał dobrze. Zdobył decydującego gola. To był dla niego i dla zespołu udany wieczór. Z pewnością nie zagrałby, gdybyśmy nie byli przekonani, że jest w stanie pomóc drużynie. W trakcie meczu widać było, że wyczerpały mu się baterię, sam też dał nam taki znak. To ważne, żeby nadmiernie nie wyeksploatować piłkarzy - dodał.
- Mam dobry kontakt z trenerem Probierzem. Na ogół po każdym meczu rozmawiamy, wymieniamy się poglądami. Po pierwszych informacjach o jego odejściu byłem lekko zirytowany, bo cieszyłem się na to spotkanie. Nie znam natomiast powodów ani sytuacji. To nie jest oczywiście moja sprawa. Cieszę się jednak, że przemyślał decyzję, wycofał się z tego i będzie w Szczecinie. Jest nietuzinkowym trenerem. Z pewnością, gdyby go nie było, to ekstraklasie brakowałoby takiego charakteru jak on - zakończył.