Pogrom! Chelsea miażdży 5:1 w LM. Tottenham wciąż bez porażki

Chelsea skradła show i rozbiła Ajax Amsterdam (5:1) w Lidze Mistrzów! Na drodze Holendrów stanął nie tylko bardzo mocny rywal, ale też gra w osłabieniu. Ani jeden gol nie padł zaś w meczu AS Monaco z Tottenhamem. Mimo to Anglicy mają powody do radości.
Chelsea - Ajax Amsterdam 5:1
Ostatnie tygodnie jasno wskazywały na to, że Chelsea jest w bardzo dobrej formie. Przed środowym meczem zespół ten zanotował trzy triumfy z rzędu. Po drodze pokonał m.in. Liverpool. W dzisiejszym starciu z Ajaksem także był faworytem.
Mecz odbywający się na Stamford Bridge rozpoczął się dla wielokrotnego mistrza Holandii w najgorszy możliwy sposób. Już w 17. minucie czerwoną kartkę za bardzo ostry faul otrzymał Kenneth Taylor.
Gra w przewadze spadła piłkarzom Chelsea z nieba. Raptem minutę po karze dla pomocnika gości z trafienia na 1:0 cieszył się Marc Guiu. Hiszpan wykorzystał zgranie Wesleya Fofany i trafił do siatki.
Zespół prowadzony przez Enzo Marescę nie zdjął nogi z gazu i w 27. minucie podwyższył na 2:0. Mocnym uderzeniem z dystansu popisał się Moises Caicedo. Piłka po jego strzale odbiła się od jednego z obrońców, całkowicie zmyliła bramkarzu Ajaksu i zatrzepotała w siatce.
Mimo konieczności gry w osłabieniu Ajax do końca walczył o korzystny rezultat. Zaraz po drugiej bramce dla "The Blues" straty zmniejszył Wout Weghorst. Gracz gości zdobył bramkę kontaktową po strzale z rzutu karnego. Chwilę wcześniej sprokurował go Tosin Adarabioyo.
Tuż przed przerwą prowadzenie Chelsea podwyższył Enzo Fernandez. Pomocnik byłego mistrza Anglii również trafił do siatki po uderzeniu z wapna i pozbawił Ajax szans na jakiekolwiek punkty. W doliczonym czasie gry bramką na 4:1 z "jedenastki" popisał się zaś Estevao.
Kapitalna gra "The Blues" sprawiła, że w przerwie meczu Maresca przeprowadził aż trzy zmiany. Na boisku zameldował się m.in. Tyrique George, który zaraz po wejściu na murawę podwyższył wynik starcia.
Wysokie prowadzenie Chelsea ostudziło jej zapędy. W kolejnych minutach nie padła już ani jedna bramka, choć mecz i tak zakończył się pogromem. Anglicy rozbili Ajax Amsterdam aż 5:1.
AS Monaco - Tottenham 0:0
Na początku października AS Monaco sprawiło sensację i zremisowało z Manchesterem City (2:2). W środę drużyna prowadzona przez Sebastiena Pocognoliego marzyła o punktach w meczu z Tottenhamem.
Rozbity przez kontuzje zespół z Londynu nie złożył broni i tuż po upływie pierwszego kwadransa mógł wyjść na prowadzenie. Do strzału doszedł Micky van de Ven, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. Po stronie gospodarzy dwóch okazji na bramki nie zamienił zaś Folarin Balogun.
Po przerwie o krok od otworzenia wyniku tego starcia był Maghnes Akliouche. Fantastyczną interwencją popisał się jednak doskonale tego dnia dysponowany Guglielmo Vicario. Kilka chwil później obok bramki uderzał zaś Thilo Kehrer.
Mecz rozgrywany na obiekcie AS Monaco zakończył się remisem 0:0. Tottenham wciąż pozostaje więc niepokonany w Lidze Mistrzów.