Pogrom w starciu dwóch Polaków za granicą. Nie było czego zbierać

Pogrom w starciu dwóch Polaków za granicą. Nie było czego zbierać
screen z Twittera
Fenerbahce wygrało 4:0 z Gaziantep w meczu 10. kolejki tureckiej Super Lig. Na boisku obejrzeliśmy zarówno Sebastiana Szymańskiego, jak i Kacpra Kozłowskiego.
Wicemistrzowie Turcji rozpoczęli ten pojedynek z przytupem. Już w piątej minucie spotkania piłkę w bramce umieścił Youssef En Nesyri. W 21. minucie Marokańczyk skompletował dublet, po raz kolejny pokonując Mustafę Bozana.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na przerwę Fenerbahce zeszło więc z dwubramkowym prowadzeniem. Po przerwie nie zamierzało się zatrzymywać, choć strzelenie trzeciej bramki zajęło im dość dużo czasu. Dopiero w 81. minucie zdołał zrobić to Anderson Talisca.
Od 86. minuty Gaziantep grał w osłabieniu po tym, jak czerwoną kartkę obejrzał Myenty Abena. Z kolei Talisca również skończył mecz z dubletem. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry ustalił wynik meczu na 4:0. Oddał piękny strzał, po którym piłka wpadła w samo okienko bramki.
77 minut na boisku w barwach Gaziantep spędził Kacper Kozłowski. Z kolei Sebastian Szymański pojawił się na murawie w 61. minucie spotkania, zastępując w szeregach Fenerbahce Marco Asensio. Nie miał jednak bezpośredniego udziału przy żadnym z goli swojego zespołu.
Po 10 ligowych kolejkach Fenerbahce zajmuje trzecie miejsce w tabeli tureckiej ekstraklasy, tuż za niezwyciężonym Galatasaray i Trabzonsporem. Gaziantep jest szósty, z pięciopunktową stratą do podium.

Przeczytaj również