Polski bramkarz doceniony we Francji. Zatrzymał zakusy PSG
Radosław Majecki chwalony za występ w spotkaniu AS Monaco z Lille. Swoim występem Polak powstrzymał dążenia Paris Saint-Germain.
W środowy wieczór AS Monaco pokonało Lille (1:0) w meczu 29. kolejki Ligue 1. Drużyna z Monako zawdzięcza pełną zdobycz punktową nie tylko strzelcowi gola, Youssoufowi Fofanie, lecz także bramkarzowi Radosławowi Majeckiemu.
Polak po raz kolejny stanął między słupkami "Les Rouge et Blanc" i po raz piąty w tym sezonie nie dał się pokonać. 24-latek obronił cztery celne strzały wykonywane przez piłkarzy trzeciego zespołu w tabeli Ligue 1.
Nie może zatem dziwić, że Polak otrzymał jedne z najlepszych not w zespole. Francuskie media były zgodne i oceniły jego ostatni występ na "siódemki" w dziesięciostopniowej skali.
- Świetnie rozpoczął mecz od interwencji przy uderzeniu Gabriela Gudmundssona. Później popisał się świetnym refleksem i uniemożliwił Vandersonowi strzelenie gola samobójczego. Pięć czystych kont, wciąż ten sam spokój - podsumowało Maxifoot.
- Nie ma na co narzekać. Występ na poziomie. Znakomite parady, pełny spokój w bramce - uargumentowali z kolei dziennikarze portalu Homme du Match.
Dzięki wygranej z Lille Majecki i spółka ostudzili zapał PSG. Podopieczni Luisa Enrique liczyli na porażkę AS Monaco, dzięki której już w środę mogli zostać mistrzami Francji. Teraz muszą poczekać na zapewnienie sobie tytułu co najmniej do niedzieli.