Polski klub bez licencji. Może wylądować w B-Klasie
Kotwica Kołobrzeg nie otrzymała licencji na grę na trzecim poziomie rozgrywkowym. Norbert Skórzewski opisał fatalną sytuację drużyny.
Niewiele zabrakło, aby Kotwica utrzymała się w Betclic 1 Lidze, biorąc pod uwagę boiskowe wyniki. Na koniec sezonu straciła tylko jeden punkt do 15. w tabeli Pogoni Siedlce.
Zespół Adama Noconia rzutem na taśmę zapewnił sobie utrzymanie. W 98. minucie ostatniego meczu z Wartą Poznań Marcin Flis strzelił gola na wagę bezcennego kompletu punktów.
Pogoń pozostała na zapleczu Ekstraklasy, a Kotwica spadła do 2. Ligi. Sęk w tym, że ekipa z Kołobrzegu nie otrzymała licencji na grę na trzecim poziomie. Problemem pozostaje fatalne zarządzanie finansami.
Norbert Skórzewski zdradził, że piłkarze Kotwicy zagrozili, że nie przystąpią do ostatniego meczu z Termaliką, jeśli nie otrzymają zaległej pensji za choćby jeden miesiąc. Zobowiązania klubu zarządzanego przez Adama Dzika wobec zawodników są oczywiście znacznie większe. Finalnie wyszli na boisko, ale nie dostali pieniędzy.
- Jak przekonują osoby bliskie Kotwicy, obecny dług wynosi ok. 7 mln złotych. Na ten moment najbardziej realnym scenariuszem jest start od A/B-Klasy - dodał Skórzewski.