Polski klub kusi Pululu. Może dostać wielkie pieniądze

Już tylko kilka miesięcy pozostało do końca kontraktu Afimico Pululu z Jagiellonią Białystok. Piotr Wołosik i Łukasz Olkowicz wyjaśnili, jakie mogą być dalsze losy 26-latka.
O odejściu Pululu z Jagiellonii mówiło się już w końcówce poprzedniego sezonu. Choć piłkarzem interesowało się kilka klubów, to żaden z nich nie złożył oferty, która zadowoliłaby wszystkie strony.
Wkrótce wokół Pululu znów zrobi się gorąco. Jego kontrakt z Jagiellonią obowiązuje tylko do końca czerwca przyszłego roku. Wszystko wskazuje na to, że będzie mógł zmienić klub na zasadzie wolnego transferu.
- Zainteresowanie nie spada, a nawet wzrasta z tej przyczyny, że wraz z końcem sezonu kończy się jego kontrakt. Powstaje pytanie o rozmowy między Jagiellonią i Pululu. Te toczą się, ale nazwałbym to raczej takim mizianiem - powiedział Wołosik w podcaście Ofensywni.
- To już jest ze strony piłkarza Jagiellonii takie bardziej przeciąganie. Czekasz do końca kontraktu, później bierzesz konkretne pieniądze od nowego pracodawcy, bo odchodzisz za darmo z Jagiellonii. Prawdopodobnie tak to się zakończy. Na dzisiaj powiedziałbym, że Pululu odejdzie. Nie ma chęci z jego strony, by przedłużyć kontrakt. Jagiellonia przytomnie zarządza pieniędzmi. Łukasz Masłowski na pewno nie wprowadzi komina płacowego - dodał.
Wołosik twierdzi, że Pululu czeka na oferty z zagranicznych klubów. Jego sytuacja jest monitorowana także na krajowym rynku.
- Jeśli chodzi o Polskę, to słyszę, że delikatnie sonduje go Raków - powiedział Wołosik.
Jeszcze inną możliwość wskazał Olkowicz. Według niego Pululu trafił na radar... Wieczystej Kraków.
- Warunek jest jeden, żeby do tego doszło. Wieczysta musi awansować do Ekstraklasy. Myślę, że Pululu dostałby tam kontrakt w pierwszej trójce polskiej ligowej piłki - powiedział Olkowicz.