Polski sędzia został wyznaczony do LM. "Pamiętam nawet godzinę"
Damian Sylwestrzak jest uznawany za czołowego arbitra w Polsce. W obecnym sezonie zaliczył nawet debiut w Lidze Mistrzów. W rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą ujawnił swoją reakcję na tę wieść.
W połowie września Sporting CP gładko rozprawił się z Kajratem Ałmaty 4:1. Sędzią tego meczu był Damian Sylwestrzak. Dla 33-letniego arbitra był to jednocześnie oficjalny debiut w Lidze Mistrzów.
Młody sędzia pokazał się z bardzo dobrej strony i uniknął rażących błędów. W wywiadzie na kanale Tomasza Ćwiąkały ujawnił on, że sama wieść o wyznaczeniu do tego meczu była dużym przeżyciem.
- W momencie, kiedy UEFA przewiduje cię do meczu, to podświetla ci się dzień w kalendarzu. I już wiesz, że jesteś przewidziany. Ja zobaczyłem to podświetlenie, wiedziałem, że jestem przewidziany. Sprawdziłem, tego dnia grała tylko Liga Mistrzów. Nie było tam marginesu błędu - ujawnił.
- Wyszedłem, pokazałem żonie, czy widzi to, co ja. Ona mówi, że tak. Łzy szczęścia, emocje… To są takie momenty, których się nie zapomina. Była 16:01. Pamiętam nawet tę godzinę - dopowiedział.
W trwającym sezonie Sylwestrzak pracował już przy 13 meczach. Polski arbiter prowadził starcia w Lidze Mistrzów, PKO BP Ekstraklasie, el. do Ligi Mistrzów, Ligi Europy, Ligi Konferencji czy Betclic I Ligi.
33-letni arbiter jest kolejnym Polakiem, który miał możliwość sędziowania w europejskiej elicie. W ostatnich latach spotkania w ramach Ligi Mistrzów prowadzili Szymon Marciniak i Paweł Raczkowski.