Polski snajper chce odejść z klubu. "Nie jesteśmy równo traktowani"
Karol Angielski ma za sobą całkiem niezłą rundę w AEK-u Larnaka. Uważa jednak, że nie jest sprawiedliwie traktowany przez trenera i w rozmowie z TVP Sport otwarcie mówi o chęci zmiany klubu.
Angielskiemu trudno jest wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce cypryjskiego zespołu. Uważa jednak, że nie przegrywa sportowej rywalizacji, a trener faworyzuje innych zawodników.
- Na razie kontuzje mnie omijają, ale na boisku jest mi trudno, ponieważ nie gram tyle, ile bym chciał. Czegokolwiek bym nie zrobił, w kolejnym meczu i tak nie ma to znaczenia, bo znowu siadam na ławce. To rodzi frustrację i rozczarowanie - powiedział Angielski.
- Najwięcej grałem latem, kiedy Cabrera był kontuzjowany i w eliminacjach Ligi Europy zdobywałem bramki z Legią oraz z norweskim Brann, z Celje miałem asystę. Potem wrócił Cabrera, a ja we wrześniu wypadłem z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego na trzy tygodnie. Po powrocie usiadłem na ławce rezerwowych. I do tej pory nie zagrałem w dwóch meczach z rzędu w podstawowym składzie. 6 grudnia zdobyłem zwycięską bramkę – na 2:1 – z Ethnikosem, potem nie wszedłem na boisko ze szwedzkim Hacken. Piłka nożna nie była i nie jest sprawiedliwa, jednak nie jesteśmy tak samo traktowani. Odczuwam to na swojej skórze - stwierdził.
- Czego bym nie zrobił, w kolejnym meczu i tak nie gram. Nawet gdy trener decydował się grać dwójką napastników, to dla mnie nie było miejsca, co dało mi do myślenia. Nie zbudowałem zaufania u trenera. Kiedy wystąpiłem w Superpucharze z Pafos i zdobyłem bramkę, to w następnym meczu wylądowałem na ławce - dodał.
W rozmowie z TVP Sport napastnik nie kryje, że chciałby już zimą zmienić otoczenie. Liczy na to, że uda mu się znaleźć rozwiązanie, które okaże się satysfakcjonujące dla wszystkich. Nie wyklucza nawet rozwiązania obecnej umowy.
- Nie pogodziłem się ze swoją sytuacją, walczę i chcę grać, ale tutaj będzie o to trudno. Moja umowa z AEK-iem kończy się 30 czerwca 2026 roku, powoli pojawiają się różne zapytania. Może nadchodzi czas zmian? Wydaje mi się, że rozwiązanie umowy byłoby na rękę dla mnie i dla cypryjskiego klubu. Chcę regularnie grać, a oni muszą płacić rezerwowemu - zakończył.