Polski talent robi furorę w klubie Bundesligi. "Ale maszyna"
Kacper Potulski coraz śmielej poczyna sobie w Mainz. Zachwycony możliwościami Polaka jest trener tej drużyny Bo Henriksen.
Potulski dwa lata temu zdecydował się na wyjazd z Legii do Mainz. Niemcy chcą na niego stawiać: niedawno Fabrizio Romano informował, że nowy kontrakt polskiego obrońcy będzie obowiązywał do połowy 2028 roku. Ma być w nim opcja przedłużenia o kolejny sezon.
17-latek obecnie przygotowuje się z pierwszą drużyną do nowego sezonu. Doniesienia na temat jego postawy na treningach są bardzo optymistyczne. Bo Henriksen, trener Mainz, po sparingu z Crystal Palace miał nawet nazwać Potulskiego "maszyną".
Polak na pewno może zaimponować warunkami fizycznymi. Mierzy aż 195 cm. Taki wzrost dla stopera może być sporym atutem.
Na razie Potulski w grywał w Mainz przede wszystkim w zespołach juniorskich. W poprzednim sezonie zaliczył też cztery występy w rezerwach w Regionallidze.
W tym sezonie będzie miał sporo okazji, by zaistnieć w pierwszej drużynie. Mainz wystartuje w eliminacjach do Ligi Konferencji. Ostatnia edycję Bundesligi zakończyło na szóstym miejscu.