Poruszające słowa Kloppa. Chodzi o tragiczną śmierć Joty
Minionego lata Diogo Jota zmarł w tragicznym wypadku samochodowym. Portugalczyka na kanale The Diary Of A CEO na YouTube wspominał Juergen Klopp.
Portugalczyk wraz ze swoim bratem, Andre Silvą, brał udział w tragicznym wypadku samochodowym. Obaj piłkarze zginęli na miejscu.
Diogo Jota był zawodnikiem Liverpoolu. Na Anfield sprowadził go Juergen Klopp, który nie ukrywa, że wiadomość o śmierci zawodnika bardzo nim wstrząsnęła.
- Kiedy się o tym dowiedziałem, siedziałem i nie byłem w stanie powiedzieć ani słowa. Jest dla mnie jak członek rodziny - powiedział Klopp.
Niemiec nie ukrywa, że jego zdaniem śmierć Joty odbija się obecnie na całej drużynie Liverpoolu. Nikt z klubu nie chce jednak tego przyznać.
- Nikt w Liverpoolu nigdy nie użyje śmierci Diogo Joty jako wymówki. Ale to coś, z czym oni zmagają się każdego dnia. Codziennie przechodzą przez te same pomieszczenia, w których on też był. Nie da się z tym pogodzić - podkreślił.
- Jak zastąpić takiego gościa jak Diogo Jota? Jak zastąpić kogoś, kto był tak dobry dla wszystkich w klubie? To prawda, że Mohamed Salah próbował mnie przekonać do podpisania kontraktu z Diogo Jotą - zakończył.
