"Potrzebuje bury i wsparcia". Siemieniec konkretnie o młodej gwieździe

Oskar Pietuszewski jest wschodzącą gwiazdą Jagiellonii Białystok. Adrian Siemieniec w wywiadzie na kanale Foot Truck opowiedział o swoim podejściu do młodego piłkarza.
Pietuszewski ma dopiero 17 lat, ale już dysponuje pewnym doświadczeniem na seniorskim poziomie. W pierwszej drużynie "Jagi" rozegrał 23 mecze, notując jedną bramkę i jedną asystę.
Siemieniec ufa skrzydłowemu. Jeszcze przed 17. urodzinami piłkarz występował w prestiżowych meczach z Ajaksem Amsterdam czy Betisem w ćwierćfinale Ligi Konferencji.
Trener zaznaczył, że zależy mu na tym, aby Pietuszewski przede wszystkim zdobywał doświadczenia. Musi zaznać smaku zarówno sukcesu, jak i porażki.
- Ja po prostu chcę, żeby "Oski" doświadczał, żeby poznał wszystkie smaki życia. On potrzebuje doświadczyć sukcesu i się sparzyć, doświadczyć ławki i zobaczyć, co to znaczy, bycia poza kadrą, potrzebuje bury od starszego zawodnika, krytyki od trenera, ale też wsparcia - wyliczył Siemieniec na kanale Foot Truck.
- Ja nie chcę wrzucać go w środowisko, w którym będę za bardzo manipulował jego drogą. Wolałbym i staram się być osobą, która mu to środowisko tylko reguluje i ewentualnie, jeśli jest coś, co wykracza poza ramy, to interweniuję, ale nie chcę być kimś, kogo będzie więcej niż samego "Oskiego". Jestem zwolennikiem tego, że rozwój to przede wszystkim stworzenie dobrego środowiska i wrzucenie piłkarzy w naturalne dla nich procesy. Szczególnie w przypadku tak młodego zawodnika, który przede wszystkim jest człowiekiem na takim etapie życia, kiedy dopiero kształtuje swoje wartości, poznaje to, co jest dla niego ważne. Musi doświadczyć wszystkiego, porażki, sukcesu, rozczarowania, bólu, zawodu. Musi się popłakać, ale też zdenerwować. Ja i koledzy w szatni jesteśmy od tego, żeby mu powiedzieć wtedy: "Widzisz, teraz doświadczyłeś tego, teraz czegoś innego i zastanów się nad tym" - kontynuował.
Siemieniec nie ukrywa jednocześnie, że bardzo wysoko ceni talent Pietuszewskiego. Trener nie pracował wcześniej z podobnym zawodnikiem.
- To jest na pewno najbardziej utalentowany piłkarz, z którym pracowałem w tak młodym wieku. Ale trudno jest mi porównać skalę jego talentu do np. Lamine'a Yamala czy innych piłkarzy z Europy. Co innego zobaczyć piłkarza w telewizji, a co innego w treningu, wiedzieć, jakim jest człowiekiem. Czerwone flagi Pietuszewskiego? Na tym etapie nie znajduję niczego, co mnie niepokoi. Dla mnie "Oski" ma dużo pasji w sobie, kocha piłkę i to czuć. Jest odważny, a to kluczowe na jego pozycji. I nie można w nim tego zabić. Ale z drugiej strony jest też poczucie odpowiedzialności, czyli to, co w takim wieku jest najtrudniejsze. Jeśli zaliczy dziewiąty nieudany drybling z rzędu, to to już jest odpowiedzialność? Myślę, że nie, bo to już jest głupota, która nie świadczy dobrze z punktu widzenia wyciągania wniosków. Jego krnąbrność jest kluczowa, ale ona musi iść w parze z nabieraniem dojrzałości - dodał.
Oglądaj wywiad z Adrianem Siemieńcem na kanale Foot Truck:
