Promocja na Araujo. Chętni mają 15 dni na transfer
Przyszłość Ronalda Araujo w Barcelonie nie jest pewna. Wszystko przez zapis, który znalazł się w jego kontrakcie.
Barcelona ciągle ma problemy finansowe, które ograniczają jej swobodę na rynku transferowym. Katalońskie media informowały, że klub chce wrócić do zasady 1:1 przede wszystkim wypychając niepotrzebnych zawodników. Możliwe jednak, że będzie musiała sprzedać jednego z ważnych piłkarzy. Jednym z kandydatów jest właśnie Araujo.
Urugwajczyk przedłużył kontrakt z Barceloną w styczniu. Jego umowa obowiązuje do połowy 2031. Jest w niej furtka, która umożliwia Urugwajczykowi szybszą zmianę klubu. Od 1 do 15 lipca będzie obowiązywała klauzula odstępnego, którą ustalono na 60 mln euro.
W przeszłości Araujo budził spore zainteresowanie na rynku. Jego cena znacząco przekraczała jednak wskazany pułap - plotkowano nawet o 100 mln euro.
Do sprowadzenia Urugwajczyka w ostatnich latach przymierzały się Bayern i Juventus, ale ten na razie pozostał wierny Barcelonie. Pytanie, na jak długo, bo kwota odstępnego zapisana w jego umowie może być atrakcyjna dla wielu klubów.
Mundo Deportivo twierdzi, że w Barcelonie zdania w sprawie Araujo są podzielone. Zwolennikami piłkarza są Hansi Flick i Deco. W klubie są jednak i tacy, którzy sprzedaż 26-latka przyjęliby z zadowoleniem.
Sam piłkarz wykazuje się niezwykłą determinacją. We wtorek rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Hansi Flick początek treningów zaplanował na 13 lipca.