Przełamanie Gyokeresa. Arsenal wymęczył kolejne trzy punkty
Arsenal pokonał Everton 1:0 (1:0). Londyńczycy wrócili na fotel lidera Premier League, ale ich gra nie porwała.
Wcześniej swoje spotkanie w Premier League wygrał Manchester City. Podopieczni Guardioli wyprzedzili Arsenal i tym samym narzucili presję na drużynę Artety.
Ciężar oczekiwań nie pomagał zespołowi Hiszpana. Londyńczycy zanotowali ciężki start potyczki z Evertonem. Długo nie potrafili przebić się nawet pod pole karne. Przełamanie nastąpiło w 27. minucie.
Kuriozalny rzut karny sprokurował O'Brien, który zagrał piłkę ręką. Do futbolówki podszedł Gyokeres i pewnym uderzeniem zdołał pokonać Pickforda. Dla Szweda było to pierwsze trafienie od listopadowej potyczki z Burnley.
Jeszcze w pierwszej połowie napastnik Arsenalu miał kolejną okazję, ale nie zdołał jej wykorzystać, posłał uderzenie wysoko nad poprzeczką. Podobnie było już po zmianie stron, gdy swoją szansę zmarnował Saka.
Ponadto "Kanonierom" brakowało szczęścia. Słupki obili Trossard i Zubimendi. Everton zaś okazał się niezdolny do zagrożenia bramce londyńczyków. Skończyło się więc na 1:0 (1:0) dla drużynie Artety, która wróciła na fotel lidera.