Przemysław Frankowski nie ma wątpliwości. "Posiadamy w składzie najlepszego piłkarza na świecie"

Przemysław Frankowski nie ma wątpliwości. "Posiadamy w składzie najlepszego piłkarza na świecie"
Lukasz Sobala / PressFocus
Wielkimi krokami zbliża się pierwsze spotkanie Polski na tegorocznych mistrzostwach Europy. Podczas konferencji prasowej Przemysław Frankowski wypowiedział się na temat nadchodzącego turnieju.
Na razie 26-latek może być zadowolony z tego zgrupowania. Paulo Sousa wystawił go od pierwszej minuty w obu ostatnich meczach towarzyskich.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie czuję się wygranym ostatnich spotkań. Pracuję ciężko, aby jak najwięcej dać drużynie. Nie jestem od oceniania swoich występów. Ważne jest to, co sądzi trener - stwierdził Frankowski.
Będzie to pierwszy wielki turniej prawego pomocnika. Znalazł się on w szerokiej kadrze na ostatnie mistrzostwa świata, jednak ostatecznie Adam Nawałka nie zdecydował się dać mu szansy.
- Trzy lata temu nie udało mi się pojechać na mundial. Oczywiście, byłem rozczarowany. W tym roku jest inaczej, czuje się lepszym piłkarzem, jestem bardziej doświadczony. Mam nadzieję, że będę mógł wspierać moją drużynę, żebyśmy przede wszystkim dobrze zaczęli ten turniej - skomentował 26-latek.
Polska rozpocznie zmagania na mistrzostwach 14 czerwca. Naszym pierwszym rywalem będzie Słowacja, później zagramy jeszcze w grupie z Hiszpanią i Szwecją.
- Co do pierwszego rywala na EURO, to jesteśmy jeszcze przed odprawami, więc nie jestem w stanie zbyt wiele o Słowacji powiedzieć - przyznał pomocnik.
Frankowski wyjaśnił także sytuację z ostatniego spotkania przeciwko Islandii. Niektórzy eksperci skrytykowali Roberta Lewandowskiego, ponieważ ten instruował swoich partnerów, także zawodnika Chicago Fire.
- Granie z nim w jednym zespole to przyjemność. Mamy najlepszego piłkarza na świecie w swoim zespole. Jeśli chodzi o zachowanie Roberta, to dotyczyło tego, że mogłem się lepiej poruszać, żeby "Lewy" mógł mi zagrać - wyjaśnił Frankowski.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos10 cze 2021 · 14:28
Źródło: Łączy Nas Piłka

Przeczytaj również