Powrót do Rakowa to porażka? Mocna odpowiedź Papszuna

Powrót do Rakowa to porażka? Mocna odpowiedź Papszuna
Grzegorz Misiak / pressfocus
Marek Papszun w ostatnich miesiącach był łączony z wieloma zagranicznymi klubami. Szkoleniowiec opowiedział o poszukiwaniu nowej pracy podczas konferencji prasowej po powrocie do Rakowa.
Papszun opuścił Częstochowę rok temu. Chciał odpocząć i poszukać pracy poza Polską. Nie udało się, ale powrotu na stare śmieci nie traktuje jako porażki.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślę, że i ja, i Raków jesteśmy wygrani. Do bardzo dobrego klubu przychodzi bardzo dobry trener - powiedział Papszun.
- Oczywiście, że chciałem czegoś więcej. Od początku była taka intencja, że chciałbym wyjechać za granicę. Dużo się działo przez ten rok. To też pokazuje, w jakim jesteśmy miejscu, że trener mający szansę wyjechać wzbudza takie zainteresowanie - komentował szkoleniowiec Rakowa.
Papszun podkreśla, że opinia publiczna w rzeczywistości nie zdawała sobie sprawy, jak przebiegały jego kontakty w sprawie nowej pracy. Miał też spore wymagania.
- Moją intencją nie był wyjazd dla samego wyjazdu, ale wejście w projekt, który będzie miał sens. Nie jest tak dużo projektów dla polskiego trenera z dobrym CV - przyznał Papszun.
- Życzę każdemu polskiemu trenerowi, żeby był na moim miejscu i miał taka możliwość wyboru przez ten rok. Maksymalnie pięciu polskich trenerów może sobie na to pozwolić - dodał.
Papszun krótko przed powrotem do Rakowa był przymierzany do Ferencvarosu. Nazwy klubu nie potwierdził, ale przyznał, że rzeczywiście coś się działo.
- Konkretów nie było wiele. To nie jest proste, by do takiej sytuacji doprowadzić. W ostatnim okresie dwa tematy były dość poważne. Tyle mogę przekazać - uciął.
Oglądaj program specjalny o powrocie Papszuna do Rakowa
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski27 May · 13:23
Źródło: własne

Przeczytaj również