Przywitał Inter na lotnisku i wypalił. "Jestem jedynym idiotą"
Kibic Interu Mediolan imieniem Marco udzielił wywiadu włoskiej La Gazzetta dello Sport. Podczas rozmowy zaskoczył swoimi słowami.
W ubiegły weekend PSG triumfowało w Lidze Mistrzów. Zawodnicy Luisa Enrique pokonali w finale Inter Mediolan 5:0 i zapisali się na kartach historii.
"Nerazzurri" bez wątpienia inaczej wyobrażali sobie przebieg minionego meczu. Ostatecznie rzeczywistość okazała się dla nich brutalna, przez co musieli przełknąć gorycz porażki.
Piłkarze Simone Inzaghiego wrócili do Włoch kolejnego dnia po spotkaniu, w niedzielę. Po wylocie z Paryża wylądowali na lotnisku Malapensa zlokalizowanym w pobliżu Mediolanu.
Jak się okazuje, Inter po przybyciu do ojczyzny nie mógł liczyć na wsparcie kibiców. O szczegółach poinformowała La Gazzetta dello Sport.
Włoski dziennik przekazał, że na piłkarzy czekał zaledwie jeden fan. Mężczyzna imieniem Marco stwierdził, iż drużynie w dalszym ciągu należą się brawa.
- Jestem jedynym idiotą, który tu jest. Mimo to należą im się brawa - cytowała słowa kibica Marco włoska gazeta.