PSG. Moise Kean zdradził kulisy transferu. "Byłem zawiedziony, że muszę odejść z Juventusu"
Moise Kean od dziecka chciał odnieść sukces w Juventusie. Włoch zdecydował się opowiedzieć o kulisach odejścia z Turynu.
W 2019 roku Kean został sprzedany do Evertonu za niecałe 30 mln euro. Napastnik nie zdołał sobie jednak poradzić w Premier League i musiał odejść do PSG na wypożyczenie.
- Będę szczery, byłem trochę zawiedziony, gdy musiałem odejść z Juventusu. Dorastałem tam, lubiłem trenera Allegriego. Wtedy zdałem sobie sprawę, że tak wygląda życie piłkarza i muszę to zaakceptować - przyznał w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".
- W Paryżu zostałem powitany z otwartymi ramionami. Naprawdę się tego nie spodziewałem. Ludzie tutaj są ciepli, czuć radość w zespole. W dodatku mogę się tak wiele nauczyć od Kyliana Mbappe i Neymara - podkreślił 21-latek.
Bieżący sezon jest najlepszym w wykonaniu Keana, jeśli chodzi o zdobycze bramkowe. Włoch uzbierał na swoim koncie już 18 trafień. PSG wciąż walczy w Lidze Mistrzów oraz o tytuł w Ligue 1.
- Po meczu z Bayernem Monachium zrozumiałem, jak bardzo się rozwinęliśmy, zarówno na boisku, jak i w szatni. Jeszcze nie osiągnęliśmy celu, ale wszystko jest możliwe - stwierdził Kean.
- Będę cieszyć się półfinałem Ligi Mistrzów, a potem zobaczymy. Nikt nie wie, co będzie jutro - odpowiedział, gdy zapytano go o to, czy zostanie w PSG na stałe. Wypożyczenie dobiega końca w czerwcu tego roku.