Puchar Narodów Afryki ma poważny problem. Jego przyczyną są oszuści
Na trwającym Pucharze Narodów Afryki w Maroku występują niemałe problemy z frekwencją. Okazuje się, że kibice, którzy nie byli w stanie kupić wejściówek na mecze, zostali uprzedzeni przez tak zwanych "koników" biletowych.
Mimo że Puchar Narodów Afryki budzi niemałe zainteresowanie kibiców, to nie znajduje to potwierdzenia w liczbie kibiców, którzy pojawiają się na marokańskich stadionach. Nawet na meczach kadry "Lwów Atlasu" ani razu nie odnotowano kompletu widzów.
Sytuacja wzbudziła reakcję Afrykańskiej Federacji Piłkarskiej (CAF), która zaczęła oferować fanom darmowe wejściówki. W ten sposób postąpiono chociażby podczas meczu Kamerunu z Gabonem, podczas którego z biegiem czasu na trybunach zaczęło pojawiać się coraz więcej osób.
Mimo niezbyt przyjemnych warunków pogodowych, frekwencja tego dnia na 45-tysięcznym obiekcie w Agadir wzrosła do 35 tysięcy osób. To wciąż nie są jednak zbyt satysfakcjonujące liczby dla organizatorów.
Warto zaznaczyć, że przed startem PNA część kibiców miała problem z pozyskaniem biletów, bo teoretycznie wszystkie miejsca były wyprzedane. Teoretycznie, bowiem - jak poinformowało Mundo Deportivo - wiele wejściówek padło łupem oszustów zwanych "konikami".
Oszuści ci masowo wykupują bilety tuż po rozpoczęciu sprzedaży, by później handlować nimi po zawyżonej cenie (w tym przypadku nawet dziesięciokrotnie wyższej). W piątek marokańska policja aresztowała jednego z nich - był to 37-letni mężczyzna.
- Próbowałem zalogować się na stronie sprzedaży biletów, ale niestety tak wiele osób zalogowało się jednocześnie, że nie mogłem nic kupić. Strona była całkowicie zapełniona - powiedział hiszpańskiemu portalowi jeden z kibiców.
Jeżeli sytuacja w najbliższym czasie się nie poprawi, będzie to potężna rysa na wizerunku turnieju. Pozostaje tylko czekać i obserwować, jak pod kątem frekwencji będą wyglądać następne mecze.