Rafał Gikiewicz odchodzi z Unionu Berlin. "Piłkarz gra tam, gdzie go chcą. Smutno, że nie mogę się pożegnać"

Rafał Gikiewicz wydał oświadczenie, w którym potwierdził odejście z Unionu Berlin po zakończeniu obecnego sezonu. Piłkarzowi w czerwcu wygasa kontrakt z aktualnym beniaminkiem Bundesligi. Wiadomo już, że umowa na pewno nie zostanie przedłużona. Bramkarz poinformował o tym za pośrednictwem Twittera.
Rafał Gikiewicz przeszedł do Unionu Berlin latem 2018 roku - wcześniej reprezentował barwy Freiburga. Znacznie przyczynił się do awansu ekipy ze stolicy Niemiec do 1. Bundesligi. W niej także był czołową postacią drużyny i wielokrotnie ratował ją przed stratą bramek. Teraz Polak zdecydował się jednak na zmianę barw klubowych. W mediach mówiło się o zainteresowaniu Besiktasu Stambuł oraz HSV. Gikiewicz wystosował na Twitterze krótkie oświadczenie.
- Od pierwszego dnia w klubie dostałem ogromne zaufanie ze strony trenerów i zawodników. Wiele osób na pewno zastanawiało się: "Kto to Gikiewicz? Czy pasuje on do Unionu?". W każdym meczu miałem jasny cel przed oczami, awansować z Unionem do Bundesligi. Z ogromną chęcią i wspólną determinacją udało nam się to osiągnąć! Na boisku zawsze walczyłem i mimo różnych problemów zawsze dawałem z siebie wszystko i zostawiałem 100 procent siebie na boisku dla klubu i kibiców - napisał Gikiewicz.
- Moim absolutnym celem jest utrzymanie w Bundeslidze Unionu, razem tego dokonamy. Po dwóch wspaniałych latach i wielu wspaniałych momentach przyszedł czas powiedzieć: "Cześć"... Jest to ciężkie, ale takie jest życie zawodowego sportowca. Piłkarz gra tam, gdzie go chcą i gdzie dostanie kolejną szansę. Zamierzam zostać na zawsze jednym z Was, "Unionerem" - dodał bramkarz.
- Jestem smutny, że w naszym domu, Foersterei, nie będę mógł się z Wami pożegnać. Mam nadzieję, że będzie to jeszcze możliwe i przyjdzie taki dzień! Zapewniam Was, a już mnie trochę znacie, że do ostatniego dnia w klubie będę robił, co tylko mogę, żeby Union został w Bundeslidze przynajmniej na kolejny rok. Życzę klubowi, piłkarzom i Wam wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i zdrowia. Nie zapomnę Was! - zakończył.