Raków przejechał się po "Pasach". Cracovia rozbita w PP

Raków Częstochowa jest kolejną drużyną, która zameldowała się w 1/8 finału Pucharu Polski. "Medaliki" pokonały Cracovię 3:0.
Obie drużyny kilkanaście dni temu zmierzyły się w lidze. Wtedy górą była Cracovia, która wygrała u siebie 2:0. Trener Luka Elsner w porównaniu do tamtego meczu dokonał istotnych zmian w składzie. Szanse dostali m.in. rzadko oglądani Michał Rakoczy i Mateusz Praszelik.
Raków duży krok do awansu zrobił już w pierwszej połowie, w której strzelił dwa gole. Gospodarze objęli prowadzenie w 13. minucie. W polu karnym "Pasów" odnalazł się Jonatan Braut Brunes i mocnym uderzeniem zaskoczył Henricha Ravasa.
Cracovia miała problem, żeby zagrozić bramce Rakowa. Jej sytuacja uległa pogorszeniu w 40. minucie. Po dośrodkowaniu Marko Bulata z rzutu wolnego piłkę głową do bramki wbił Brunes.
Druga połowa rozpoczęła się od okazji dla obu drużyn. Najpierw szansę na hat-tricka miał Brunes, ale jego strzał z kilkunastu metrów minął bramkę. Po chwili blisko gola była Cracovia. Rakoczy przymierzył z rzutu wolnego, a piłka prześlizgnęła się po słupku.
Gospodarzy kontrolowali grę. Niewiele w grze Cracovii zmieniła seria zmian. Na boisku pojawili się m.in. Mateusz Klich i Ajdin Hasić, ale goście mieli kłopot ze stworzeniem sytuacji podbramkowej.
Raków był blisko tego, by postawić kropkę nad "i" w 78. minucie. Piłka po strzale Lamine'a Diaby-Fadigi wylądowała na poprzeczce. Chwilę później Francuz był już bardziej precyzyjny. Wynik meczu ustalił ładnym technicznym uderzeniem.