Raków przesadził. Nowe wieści ws. transferu Brunesa

Raków przesadził. Nowe wieści ws. transferu Brunesa
Mateusz Porzucek / pressfocus
Jonatan Brunes mógł odejść do Slavii Praga z Rakowa Częstochowa. Wygląda jednak na to, że ekipa z Ekstraklasy zbyt mocno podbiła stawkę za napastnika.
O transferze Jonatana Brunesa spekulowano od dłuższego czasu. W pewnym momencie zdecydowanym faworytem do sprowadzania napastnika stała się Slavia Praga. Czesi byli w stanie zapłacić sporą kwotę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Z naszych ustaleń wynikało, że do Rakowa trafiła propozycja opiewająca na łącznie pięć milionów euro (szczegóły TUTAJ). Była ona jednak niesatysfakcjonująca dla "Medalików".
Szymon Janczyk ujawnił, że częstochowianie oczekiwali przynajmniej pięciu milionów euro kwoty podstawowej, a siedmiu milionów za cały pakiet. W tamtym momencie Slavia uznała, że nie ma sensu dłużej prowadzić negocjacji.
Rozmowy więc zakończono, a Czesi skoncentrowali się na innym zawodniku. Ich celem stał się Andres Ferrari z VV St. Truiden. Za Urugwajczyka, strzelca siedmiu goli w poprzednim sezonie, trzeba zapłacić około czterech milionów euro.
Wobec niepowodzenia sprzedaży Brunesa swoje plany zrewidował też Raków. "Medaliki" nie mają potrzeby, aby konkretniej ruszyć po Vladislava Blanutę z rumuńskiego Universitatea Craiova 1948. To właśnie ten napastnik miał zastąpić Norwega.
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że pod Jasną Górą nie dojdzie do zmian na pozycji napastnika. Okienko w Polsce i Czechach jest otwarte jeszcze przez siedem dni.

Przeczytaj również