Reakcja Tuchela mówi wszystko. Ważny piłkarz Bayernu doznał kontuzji tuż przed meczem z Borussią Dortmund

Bayern Monachium ma wielki problem przed sobotnim klasykiem z Borussią Dortmund. Kontuzji w meczu z Saarbrucken w Pucharze Niemiec doznał kolejny ważny piłkarz ekipy Thomasa Tuchela.
50-latek wielokrotnie narzekał, że w defensywie dysponuje zbyt wąskim składem. Bayern przez pewien moment myślał, by doraźnie wzmocnić konkurencję w drużynie Jeromem Boatengiem, ale ostatecznie odstąpił od tego pomysłu.
Teraz zbiera owoce swojej polityki kadrowej. Zadanie Tuchelowi utrudniają mu kłopoty zdrowotne obrońców. Przeciwko Saarbrucken nie mógł skorzystać z wracającego po kontuzji Dayota Upamecano, przeziębionego Noussaira Mazraouiego i niegotowego do gry Raphaela Guerreiro. Dodatkowo całą układankę komplikuje urazy Leona Goretzki.
Na domiar złego w 24. minucie meczu z Saarbrucken boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Matthijs de Ligt. Po jego zejściu z boiska duet na środku obrony utworzyli Min-jae Kim i Joshua Kimmich.
Koreańczyk jest obecnie jedynym doświadczonym stoperem Bayernu, który pozostaje do dyspozycji Tuchela. Przeciwko Borussii nie będzie mógł mu partnerować Kimmich. Niemiec jest zawieszony za czerwoną kartkę z meczu z Darmstadt.
Na razie nie wiadomo, czy uraz de Ligta jest poważny. Bayern czekają jednak nerwowe godziny. Z Borussią zagra już w sobotę.