Real Madryt. "Coraz więcej ran, które nie chcą się goić". Pozycja Ancelottiego słabnie. To zmartwiło Włocha
Nabrzmiewają wewnętrzne problemy Realu Madryt. Hiszpańskie media dają do zrozumienia, że pozycja Carlo Ancelottiego jest coraz słabsza.
Real w niedzielę zremisował na wyjeździe z Betisem. Jego strata do Barcelony w La Liga wynosi już dziewięć punktów. Obecnie trudno uwierzyć, że może odrobić taki dystans.
Nieudanych meczów Realu w ostatnim czasie było więcej - wcześniej "Królewscy" zremisowali z Atletico i przegrali z Barceloną w krajowym pucharze. To w Sewilli doszło jednak do erupcji. Ancelottiemu pogadankę przy szatni miał urządzić Florentino Perez. Prezydent Realu nie ukrywał niezadowolenia z ostatnich posunięć Włocha.
Atmosfera w klubie jest coraz gorsza. Portal "Relevo" pisze, że w Realu "jest coraz więcej ran, które nie chcą się goić". Redakcja podała ich przykłady.
Szefów Realu irytuje ponoć łatanie dziury na lewej obronie Eduardo Camavingą. Ancelotti otrzymał zimą możliwość wzmocnienia tej pozycji, ale nie chciał, by do drużyny dołączył Fran Garcia. Z jego inicjatywy transfer został przełożony na lato.
Niezrozumienie w klubie budzi też sposób wykorzystywania Nacho. Choć Hiszpan gra solidnie i może być wystawiany na kilku pozycjach w defensywie, to Ancelotti przeciwko Betisowi postawił na Camavingę i Vazqueza. Wywołało to ponoć zdumienie nawet w szatni.
Wątpliwości budzi też sposób, w jaki Włoch traktuje Daniego Ceballosa. Hiszpan w ostatnich tygodniach prezentował wysoką formę i stał się ważnym zawodnikiem drugiej linii "Królewskich". Ostatnio jednak znowu nie gra.
Szefowie klubu nie są zadowoleni z niektórych decyzji Ancelottiego, ale i Włochowi nie podobają się ruchy kierownictwa klubu. Wiele do myślenia miała mu dać reakcja szefów na pogłoski, że posadę selekcjonera chce mu zaoferować Brazylijski Związek Piłki Nożnej. Klub nie odrzucił możliwości wcześniejszego rozstania z Włochem. Dla 63-latka to sygnał, że w Madrycie pojawiły się myśli o zmianie trenera.
Kontrakt Ancelottiego z Realem obowiązuje do połowy 2024 roku. Pojawiają się jednak znaki, że może zostać przedwcześnie rozwiązany.