Real Madryt planuje kolejne transfery. Carlo Ancelotti wytypował pozycje do wzmocnienia

Real Madryt planuje wzmocnienia przed kolejnym sezonem. Niewykluczone, że do drużyny dołączy nawet pięciu nowych zawodników.
Real zakończył sezon 2021/22 jako mistrz Hiszpanii i zwycięzca Ligi Mistrzów. Szefowie klubu analizują, co zrobić w oknie transferowym, by w kolejnych rozgrywkach powalczyć o powtórzenie tych sukcesów.
- Punktem wyjścia dla trenera i klubu jest utrzymanie zdrowego, pozytywnego ducha obecnej szatni. Ewentualne wzmocnienia zostaną szczegółowo omówione pod względem sportowym i osobistym - tłumaczy "Marca".
Dziennik podkreśla, że plany Realu zmieniły się po tym, jak Kylian Mbappe postanowił zostać w Paryżu. Beneficjentem jego decyzji został Aurelien Tchouameni, który stał się priorytetem transferowym "Królewskich".
Real negocjuje z Monaco w sprawie 22-latka. Oczekiwania klubu z Ligue 1 są bardzo wysokie - przekraczają 80 mln euro. "Marca" twierdzi, że w Madrycie uważają je za przesadne i usiłują zbić cenę. Sam piłkarz jest nastawiony na przenosiny do Realu.
Na pewno zwycięzcę Ligi Mistrzów wzmocni Antonio Ruediger, który przyjdzie po wygaśnięciu umowy z Chelsea. Carlo Ancelotti chciałby nowych piłkarzy jeszcze na lewej obronie i w ataku.
Na pierwszej pozycji powstała luka po odejściu Marcelo. Według "Marki" kandydatem do zastąpienia Brazylijczyka jest Fran Garcia. To wychowanek Realu, który gra w Rayo Vallecano.
Mniej konkretów pada w kontekście wzmocnienia ataku. Real raczej nie bierze pod uwagę kosztownego transferu młodego piłkarza - tak jak w przeszłości zrobił z Luką Joviciem. Na Santiago Bernabeu nie uważają też, by konieczne było szybkie poszukiwanie następcy Karima Benzemy.
Nie można wykluczyć, że w Realu pojawi się też nowy bramkarz. Stałoby się tak, gdyby z klubu odszedł Andriej Łunin. Jego ewentualnym następcą w roli zmiennika Thibaut Courtois byłby David Ospina.
Pewne jest to, że kilku zawodników pożegna się z klubem z Madrytu. Poza Marcelo na pewno odejdą Gareth Bale i Isco.