Real Madryt przyspiesza działania ws. wielkiego transferu. Jasny plan "Królewskich". "Już raz to zrobili"
Real Madryt zwiera szyki, by doprowadzić do hitowego transferu. "Królewscy" szykują się do ofensywy w najbliższych dniach.
Głównym celem madrytczyków na najbliższe okienko pozostaje Jude Bellingham. Real od dawna interesuje się angielskim pomocnikiem, ale musi zmagać się z konkurencją w postaci Liverpoolu oraz Manchesteru City, a także barierami finansowymi. Klub miał dać sygnał Borussii Dortmund, że nie zapłaci jej oczekiwanych ok. 150 mln euro.
"Los Blancos" nie zamierzają jednak odpuszczać i chcą poczynić kroki w kierunku przekonania i Borussii, i samego piłkarza do transferu. Nowe wieści w tej sprawie przedstawia "Marca".
Hiszpański dziennik informuje, że przedstawiciele Realu w najbliższych dniach chcą osobiście wybrać się do Dortmundu, by popchnąć negocjacje do przodu. Zdają sobie sprawę z zakusów angielskich klubów, więc liczą, że wyjazd do Niemiec i rozmowa z Bellinghamem pomoże im przybliżyć się do realizacji założonego celu.
"Marca" zauważa, że "Królewscy" już raz zrobili podobny manewr, przy ubiegłorocznym transferze Aureliena Tchouameniego. Wówczas wizyta reprezentanta Realu w Monaco w odpowiednim czasie pozwoliła wyjść na pole position wyścigu o usługi Francuza i finalnie go pozyskać, mimo zainteresowania Chelsea i Liverpoolu.
Teraz Real pragnie to powtórzyć, z podobnym skutkiem. Rozmowy trwają, choć i w Madrycie, i w Dortmundzie tematem numer jeden jest ważna końcówka sezonu. Ale o Bellinghamie i jego przyszłości nikt nie zapomniał.
Portal "Transfermarkt" wycenia 19-latka na 120 mln euro. Jego kontrakt z BVB obowiązuje do 2025 roku.