Real Madryt wierzy w dwa galaktyczne transfery. "Wie, że może stworzyć przepaść między sobą i FC Barceloną"
Real chce w 2022 roku dokonać dwóch galaktycznych transferów. "ESPN" twierdzi, że w Madrycie wierzą w sprowadzenie i Kyliana Mbappe, i Erlinga Haalanda.
Obaj piłkarze od dawna znajdują się w orbicie zainteresowań "Królewskich". O sprowadzenie Mbappe powinno być łatwiej. Kontrakt Francuza z PSG wygasa wraz z końcem czerwca, więc można pozyskać go na zasadzie wolnego transferu.
Zapłacić trzeba za Haalanda. Latem 2022 roku wejdzie w życie klauzula, która pozwoli wykupić Norwega za 75-90 mln euro. Co prawda Borussia łudzi się, że będzie w stanie zatrzymać swojego napastnika na kolejny sezon, ale znacznie bardziej prawdopodobny wydaje się jego transfer.
Haaland ma preferować przenosiny do ligi hiszpańskiej. Real siłą rzeczy o jego pozyskanie będzie rywalizował z Barceloną.
Co działa na korzyść "Królewskich"? Planowane odejścia piłkarzy. Z klubem zapewne pożegnają się Gareth Bale, Isco czy Marcelo. Dzięki temu w klubowym budżecie zwolni się spora kwota na wynagrodzenia dla nowych zawodników.
"ESPN" uważa, że Real ma większe szanse na zakontraktowanie Haalanda od Barcelony. Wszystko ze względu na jej problemy finansowe.
- Nasze źródła podają, że w Realu zdają sobie sprawę, że mają rzadką okazję, by stworzyć przepaść między sobą i Barceloną. Mogą wzmocnić się, gdy ich najwięksi rywale są w stanie finansowego zamętu - pisze "ESPN".
Lista chętnych na Haalanda jest oczywiście znacznie dłuższa. Są na niej również Manchester City czy PSG.