Real może podjąć ryzyko. Chodzi o newralgiczną pozycję
Real Madryt myślał o uzupełnieniu środka defensywy. Wiele wskazuje na to, że podejmie ryzyko i nie wzmocni tej newralgicznej pozycji.
Real został tylko z trzema doświadczonymi środkowymi obrońcami: Antonio Ruedigerem, Ederem Militao i wracającym po kontuzji Davidem Alabą. Z klubem rozstali się już Nacho i Rafa Marin, a w dodatku nic nie wyszło z transferu Leny'ego Yoro.
Mimo tego w Madrycie nie popadają w panikę. Real nie zamierza dokonywać nieprzemyślanych zakupów, by uzupełnić lukę w kadrze.
- Nie ma szalonego wyścigu o innego środkowego obrońcę. Rynek jest otwarty, ale bez obsesji. Real nie rozważa przeprowadzenia operacji, której mógłby żałować. Podobnie jak w innych przypadkach uważa, że rozwiązania są wewnątrz - pisze Marca.
Jednym z nich może być wystawianie na środku defensywy Aureliena Tchouameniego. Francuz był już próbowany w tej roli w trakcie zeszłego sezonu. Jest jeszcze Jesus Vallejo, ale on od dawna ma niskie notowania.
- Twierdzenie, że Real nie ruszy na rynek, gdy pozostało ponad 50 okna transferowego, jest bardzo ryzykowne. Precedensy jednak na to wskazują - komentuje Marca.
Real pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie rozegra 14 sierpnia. Jego rywalem w meczu o Superpuchar Europy będzie Atalanta Bergamo.