"Reprezentacja to moje marzenie". Trener z Ekstraklasy nie ukrywa
Trwa proces wyboru selekcjonera reprezentacji Polski. Teraz Adrian Siemieniec przyznał, że jest zainteresowany taką posadą, ale nie teraz, lecz w przyszłości.
Po dymisji Michała Probierza ruszyła giełda nazwisk. Prześcigano się w doniesieniach, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Obecnie, jak się wydaje, na placu boju zostało dwóch trenerów - Adam Nawałka oraz Jan Urban.
W przyszłości nie można jednak wykluczyć nominacji dla Adriana Siemieńca. Szkoleniowiec Jagiellonii już teraz znajdował się na ustach kibiców i ekspertów, ale z "Dumą Podlasia" nie zamierza się rozstawać. Niezwykle istotny jest również fakt, ze obecnie nikt z PZPN-u się z nim nie kontaktował.
- Prezes Kulesza nie dzwonił do mnie. Wiem, że moje nazwisko w przestrzeni medialnej jest w tym kontekście wymieniane. Podchodzę do tego bardzo spokojnie, bo wiem, w jakim jestem momencie i wiem, że bardzo dużo pracy jeszcze przede mną. Staram się nie zajmować rzeczami, na które nie mam wpływu. Jeżeli eksperci wymieniają mnie w kontekście pracy jako selekcjoner, to bardzo duże wyróżnienie, ukłon i szacunek w moją stronę - powiedział Siemieniec.
- Nic poważnego oprócz spekulacji się nie wydarzyło. Nie ma co ukrywać, to zaszczyt, gloryfikacja i marzenie każdego polskiego trenera, również i moje. Co nie zmienia faktu, że mogę o nie powalczyć w przyszłości - dodał w rozmowie z Interią.
Siemieniec ma za sobą 103 spotkania u sterów Jagiellonii. Jego obecna umowa obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.