Reprezentant Litwy odgraża się Polakom. Odważne słowa

Reprezentanci Litwy są bojowo nastawieni do rywalizacji z Polską. Przekonują, że są w stanie sprawić niespodziankę.
Polacy muszą wygrać z Litwą. Dzięki trzem punktom umocnią się na drugim miejscu w grupie. Przedłużą też swoje szanse na przeskoczenie Holandii.
Litwi do niedzielnego meczu podchodzą ze sporymi nadziejami. Choć doceniają Polaków, to wierzą, że są w stanie pokrzyżować im plany.
- Czekają nas bardzo trudne zawody, bo Polska ma świetnych piłkarzy. Ale jeśli wykonamy swoje zadania, damy z siebie wszystko i dobrze zagramy, to nie będzie im łatwo - przekonywał Artemijus Tutyskinas.
Reprezentant Litwy uważa, że dobrym prognostykiem dla jego drużyny może być przebieg meczu w Warszawie. Polacy, jeszcze za kadencji Michała Probierza, wygrali 2:0. Nie było im jednak łatwo.
- Straciliśmy gola po niefortunnym rykoszecie, a sami mieliśmy swoje okazje. Jeśli zrealizujemy nasz plan, możemy nawet wygrać - zapowiada Tutyskinas.
Litwa po sześciu kolejkach zajmuje czwarte miejsce w grupie. Nie wygrała jeszcze żadnego meczu. Dwa razy zremisowali z Maltą, a raz z Finlandią.