Rodado chciał odejść z Wisły. Wskazał klub, dla którego mógł grać
Angel Rodado pozostaje największą gwiazdą Wisły Kraków, ale minionego lata Hiszpan mógł odejść z drużyny. W rozmowie z Interią przyznał, że był moment, w którym poważnie to rozważał.
Hiszpański napastnik w trakcie ostatniego okienka transferowego nie mógł narzekać na brak zainteresowania. Po czasie przyznaje, że był moment, w którym skłaniał się ku odejściu do Łudogorca Razgrad.
- Wisła zachowała się bardzo w porządku. Prezes powiedział mi, że pojawiły się oferty za mnie i powiedział, że to, co się stanie, jest przede wszystkim moim wyborem - przyznał Rodado.
- Był taki moment, w którym skłaniałem się, by przyjąć ofertę Łudogorca, ale na szczęście jakieś pół godziny później… zmieniłem zdanie i zdecydowałem się zostać. To nie była łatwa sytuacja, nie każdy ma ten komfort, że może odejść do innego kraju i zarobić bardzo dobre pieniądze - powiedział.
- Na pewno nie mam zamiaru na to narzekać, tym bardziej że alternatywą było podpisanie długoterminowego kontraktu i kolejna próba walki o awans do Ekstraklasy. Gdy ten temat się już zakończył, miałem poczucie dobrze dokonanego wyboru - zapewnił.
W tym sezonie Hiszpan zdobył już 16 bramek w Betclic 1 Lidze. Pędzi po koronę króla strzelców, ale w rozmowie z Interią zapewnia, że najważniejszy jest dla niego sukces Wisły i upragniony powrót "Białej Gwiazdy" do Ekstraklasy.
- Nie powiedziałbym, że moim celem jest bycie legendą. Jest nim poprowadzenie Wisły do Ekstraklasy, a później rozegranie tam dobrych sezonów. Byłoby to coś niesamowitego. Skłamałbym, mówiąc, że mam jakąś personalną ambicję w napisaniu swojej własnej historii. To się może co najwyżej wydarzyć przy okazji, bo moim pragnieniem jest strzelanie tylu goli, ile to możliwe - zakończył.