Sceny w Ukrainie. Takiej żółtej kartki jeszcze nie było [WIDEO]
![Sceny w Ukrainie. Takiej żółtej kartki jeszcze nie było [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/original/588/68a6b6a01932f.jpg)
Nietypowa sytuacja w Ukrainie. Jedna z zawodniczek została ukarana przez sędzię za mówienie w innym niż ukraiński języku.
W niedzielę Kołos Kowaliwka zmierzył się z SeaSters Odessa w spotkaniu trzeciej kolejki ukraińskiej ekstraklasy kobiet. Mecz zakończył się rezultatem 1:2. Nie o nim jest jednak najgłośniej.
Niedługo przed przerwą zawodniczka gościń Iryna Majborodina została ukarana żółtą kartką. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że piłkarka... nie złamała zasad gry w piłkę nożną.
Sędzi nie spodobało się, że Majborodina odzywała się w języku rosyjskim. Zdaniem arbiter powinna porozumiewać się w języku ukraińskim. Następnie tłumaczyła się z tego trenerowi gościń.
Denys Kołczin usłyszał to samo wytłumaczenie, odnoszące się również do ataku Rosji na Ukrainę. - To ukraińska liga. Mówimy tu po ukraińsku - oznajmiła sędzia przy linii bocznej.
Widzowie wsparli arbiter w jej działaniach. Po chwili na trybunach rozległy się brawa. Nagranie sytuacji trafiło zaś do mediów społecznościowych, gdzie spolaryzowało internautów.
W Ukrainie nie ma natomiast oficjalnego zakazu używania języka rosyjskiego. Co więcej, według najnowszych badań, spora część populacji kraju wciąż uważa go za język ojczysty.