Sensacyjna wpadka Rakowa Częstochowa! "Medaliki" wypuściły zwycięstwo w ostatniej akcji meczu [WIDEO]

Sensacyjna wpadka Rakowa! "Medaliki" wypuściły zwycięstwo w ostatniej akcji meczu [WIDEO]
Marcin Bulanda / pressfocus
Raków Częstochowa niespodziewanie zgubił punkty w 26. kolejce Ekstraklasy. "Medaliki" jedynie zremisowały 1:1 z Ruchem Chorzów.
Na początku meczu zaatakowali goście z Chorzowa. Patryk Sikora próbował zdobyć bramkę z dystansu, ale z jego uderzeniem poradził sobie Vladan Kovacević.
Dalsza część tekstu pod wideo
W kolejnych minutach Raków próbował przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Wysokie posiadanie piłki początkowo nie przekładało się na dużą liczbę podbramkowych okazji.
Przełom nastąpił w 14. minucie. Ante Crnac odnalazł się przed polem karnym, po czym popisał się znakomitym uderzeniem pod poprzeczkę. Chorwat strzelił swojego piątego gola w Ekstraklasie.
Raków zamierzał pójść za ciosem. W kolejnej akcji Bartosz Nowak uderzył obok słupka. Ruch chciał odpowiedzieć, tworząc zagrożenie na skrzydle. Adam Vlkanova w krótkim odstępie czasu posłał dwie niecelne centry z lewej flanki.
W pewnym momencie fatalny błąd popełnił Gustav Berggren, który zamierzał wycofać do Kovacevicia. Piłkę przejął Soma Novothny, ale nie zdołał wypracować sobie pozycji strzeleckiej. W 30. minucie Vlkanova sprytnie obrócił się w polu karnym, po czym uderzył nad poprzeczką. Następnie Dante Stipica wygrał pojedynek z Dawidem Drachalem.
Pod koniec pierwszej połowy z boiska zszedł Filip Starzyński, który zgłosił uraz. Doświadczonego pomocnika zmienił Miłosz Kozak. Do przerwy Raków prowadził 1:0.
Po zmianie stron Crnac oddał groźny strzał głową. Sikora wyręczył Stipicę, blokując futbolówkę. W 55. minucie Nowak huknął z rzutu wolnego nad poprzeczką.
Ruch sporadycznie szukał okazji na doprowadzenie do remisu. Po godzinie gry Kozak ściął z lewego skrzydła do środka, po czym uderzył nad bramką.
Wejście smoka mógł zanotować Łukasz Zwoliński. Chwilę po wejściu na murawę urwał się obrońcom, stanął oko w oko ze Stipicą, ale nie oddał skutecznego strzału.
W 78. minucie Daniel Szczepan przyjął piłkę, po czym pokonał Kovacevicia. Gol nie został jednak uznany z powodu pozycji spalonej.
W 87. minucie na stadionie rozległa się ogromna wrzawa. Po prawie pierwszy w tym sezonie na murawiepojawił się Ivi Lopez, który doszedł do zdrowia po zerwaniu więzadła krzyżowego.
Wydawało się, że Raków dowiezie jednobramkowe prowadzenie. W ostatniej akcji meczu Ruch wyrwał jednak cenny punkt. Po rozegraniu rzutu wolnego Szymon Szymański zgrał piłkę do Łukasza Monety, który strzelił ładnego gola prawą nogą.
Ruch nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Raków jest trzeci, tracąc trzy punkty do liderującej Jagiellonii Białystok.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos30 Mar · 14:28
Źródło: własne

Przeczytaj również