Sensacyjne wieści od Hajty. Tak reprezentanci traktowali Brzęczka

Tomasz Hajto wygłosił mocny monolog na antenie Polsatu Sport. Były reprezentant Polski ujawnił, jak miały wyglądać kulisy zwolnienia Jerzego Brzęczka.
Trener prowadził polską kadrę od lipca 2018 do stycznia 2021 roku. Awansował z Polską na mistrzostwa Europy, jednak podczas turnieju selekcjonerem był już Paulo Sousa.
Brzęczek w niedzielę był gościem programu Cafe Futbol. Tomasz Hajto postanowił odsłonić kulisy pracy 54-latka w kadrze. Reprezentanci Polski mieli nie być zadowoleni z tego, czego szkoleniowiec od nich wymaga, niekoniecznie w kontekście boiskowych zadań.
- Z moich informacji, wynika, a ja też z wieloma piłkarzami się przyjaźniłem, którzy grali u ciebie i do dzisiaj mam z nimi kontakt, że były takie sytuacje, o których publicznie dzisiaj na spokoju można powiedzieć, które moim zdaniem miały wpływ na to, że niektórym piłkarzom nie spodobało się, że trzeba włożyć nogi pod stół i robić to, co każe Jurek Brzęczek, czyli selekcjoner - zaczął Hajto na antenie Polsatu Sport.
- Historia na odprawie, na której jeden z piłkarzy, siedząc sobie w klapkach, powiedział, żebyś coś zaśpiewał jako selekcjoner. To jest dla mnie pomylenie pomieszczenia z orłem i z reprezentacją. Wtrącanie ci się notorycznie, i to mam 100% pewności, przeszkadzanie na odprawie, mówienie, że to inaczej się powinno zrobić, bo ja jestem już na innym etapie. To sorry, nieważne co w piłce wygrałeś, ale gdybym ja był selekcjonerem, to też bym powiedział: "Poczekaj, zobacz miejsca. Ja tu jestem selekcjonerem i robię odprawę, a ty jesteś piłkarzem, pomimo, że nie wiem co tam wygrałeś, to tak nie będziemy robić" - kontynuował.
Często mówi się, że na odejście Brzęczka z kadry pewien wpływ miał słynny wywiad Roberta Lewandowskiego na antenie TVP Sport. Napastnik został zapytany o taktykę na mecz z Włochami, po czym przez osiem sekund milczał. Hajto uważa, że tamto zachowanie kapitana było jednak poprzedzone wcześniejszymi incydentami.
- Tym samym osobom, którym się to nie podobało, bo trochę się zawężał ich wolny czas na wyjazdach na reprezentacje, to przypominam, że przyjeżdżasz reprezentować nasz kraj, grać dla reprezentacji, nieważne, jakie masz umiejętności, ale serducho trzeba oddać. I w tym momencie nie ma już tyle tego czasu na reklamy, żony z dziećmi nie mogą przyjechać do hotelu, bo co innego jest przyjazd na mecz, a na całe zgrupowanie. Ty przyjeżdżasz do pracy. Zawsze w Polsce mówimy o ośmiu sekundach, ale one były czymś spowodowane. Nie pasowało niektórym piłkarzom, że Jurek zaczyna wymagać tego właśnie dekalogu. To jest moje zdanie. Takie są moje informacje, że poszło czterech, pięciu piłkarzy do Zbigniewa Bońka i to wiem na pewno. I powiedzieli, że im to nie pasuje. No to kogo lepiej zwolnić? Pięciu piłkarzy nie wyrzucisz, to poległ na tym Jurek Brzęczek - dodał Hajto.
Brzęczek od niedawna jest selekcjonerem Polski U21. Pod jego wodzą biało-czerwoni wygrali już 3:0 z Macedonią Północną i 4:0 z Armenią.