Sevilla sama się pokonała! Real bezwzględny dla błędów rywala

Real Madryt spokojnie pokonał Sevillę 2:0 (1:0). Goście sami sobie nie pomogli, sprokurowali rzut karny, a mecz kończyli w osłabieniu.
Na początku spotkania obie drużyny zmarnowały nieźle sytuacje. Z jednej strony pomylił się Garcia, z drugiej Romero. Przełamanie nastąpiło dopiero w 38. minucie.
Dośrodkowanie w pole karne posłał Rodrygo, a do futbolówki dopadł Bellingham. Anglik doskonale uderzył głową, dzięki czemu otworzył wynik spotkania.
W drugiej połowie "Królewscy" podkręcili tempo. Szansę miał Mbappe, a z drugiej strony Romero, którego świetnie zatrzymał Courtois. Być może Sevilla byłaby w stanie zagrozić faworytom, lecz sytuacja wymknęła się spod kontroli w 68. minucie.
Drugą żółtą kartkę zobaczył Marcao, dzięki czemu Real miał jeszcze więcej swobody. Co więcej, niedługo później Sevilla sprokurowała rzut karny, a "jedenastkę" wykorzystał Mbappe.
Pod koniec Real był blisko otrzymania drugiego rzutu karnego, ale sędzia zmienił decyzję. Po faulu Sowa, wycenionym na żółtą kartkę, podyktował jedynie rzut wolny, którego Real nie wykorzystał. W doliczonym czasie gry Courtois zjawiskowo zatrzymał Alfona.
Finalnie madrytczycy wygrali 2:0 (1:0) i zmniejszyli stratę do liderującej Barcelony do jednego punktu. Sevilla zajmuje dziewiąte miejsce.