Siedmiu reprezentantów kraju zawieszonych. Wielki skandal, FIFA była bezlitosna
FIFA nie okazała litości Malezji. Zawiesiła siedmiu reprezentantów kraju po tym, jak wyszło na jaw, że... wcale nie pochodzą z Malezji.
Dorobek reprezentacji Malezji w międzynarodowych turniejach jest nadzwyczaj skromny. Kadra nigdy nie zagrała na mistrzostwach świata. Tylko raz zakwalifikowała się na igrzyska olimpijskie.
Władze tamtejszej federacji postanowiły to zmienić. Przed eliminacjami do przyszłorocznego światowego czempionatu do reprezentacji Malezji postanowiono wcielić kilkunastu nowych piłkarzy.
Sęk w tym, że siedmiu zawodników nie miało żadnego związku z Malezją. Aby mogli oni występować w ekipie, w kraju musieli urodzić się oni, ich rodzice lub dziadkowie. Związek sfabrykował więc ich akty urodzenia, aby wyglądało na to, że ich bliscy przyszli na świat w malezyjskich miastach. Następnie wszystko skrzętnie zataił przed FIFA.
Organizacja i tak domyśliła się jednak, że coś jest nie tak i po czerwcowej wygranej kadry z Wietnamem (4:0) zdecydowała się wszcząć dochodzenie. W toku śledztwa wszystkie informacje wyszły na jaw.
W opublikowanym w ostatnich dniach raporcie FIFA potwierdziła, że doszło do oszustwa. Komitet Dyscyplinarny zawiesił graczy na rok. Nakazał im zapłacenie po dwa tysiące franków szwajcarskich.
Nie oszczędzono także miejscowego związku. Nakazano mu zapłacenie grzywny w wysokości 350 tysięcy franków szwajcarskich. Federacja może jednak odwołać się od decyzji organizacji.
Wszystko wskazuje na to, że jej władze zdecydują się skorzystać z tej ścieżki. Utrzymują bowiem, że nieprawidłowości wynikły z "błędu administracyjnego", natomiast gracze są legalnymi obywatelami państwa.
Zawieszeni zostali Hiszpanie: Gabriel Felipe Arrocha, Jon Irazabal Iraurgui i Facundo Tomas Garces, Argentyńczycy: Imanol Javier Machuca i Rodrigo Julian Holgado, a także Brazylijczyk Joao Vitor Brandao Figueiredo i Holender Hector Alejandro Hevel Serrano. Wykazano, że krewni graczy w rzeczywistości urodzili się właśnie w Hiszpanii, Argentynie, Brazylii i Holandii.
Minister sportu Hannah Yeoh wyjawiła, że wyrok FIFA szkodzi wizerunkowi Malezji. Ministerstwo ma wstrzymać się z komentowaniem sprawy do czasu zakończenia procesu odwoławczego.
Starcie Malezji z Wietnamem może za to zostać rozstrzygnięte walkowerem. Właśnie wtedy na boisku pojawili się nieuprawnieni gracze. Obecny skład również musi zostać przemeblowany.