Siemieniec wypalił po meczu. "Nie byłem najlepszy z matmy"

Jagiellonia Białystok najprawdopodobniej zagra w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Adrian Siemieniec żartobliwie zaznaczył jednak, że awans jeszcze nie musi być pewny.
"Duma Podlasia" bardzo dobrze radzi sobie w tej edycji europejskich pucharów. W Lidze Konferencji wygrała już z Hamrun i KuPS oraz zremisowała ze Strasbourgiem i Shkendiją.
Osiem punktów powinno wystarczyć do zapewnienia sobie miejsca w TOP24 fazy ligowej. Tym samym Jagiellonia po raz drugi z rzędu ma zagrać w fazie pucharowej Ligi Konferencji.
Adrian Siemieniec wierzy jednak, że jego zespół jeszcze podreperuje dorobek punktowy. W dwóch ostatnich spotkaniach fazy ligowej białostoczanie zmierzą się z Rayo Vallecano i AZ Alkmaar.
- Pewny awans? - Zobaczymy, nigdy nie byłem z matmy najlepszy. Może jakieś wyliczenia będą. To może nam dać spokój psychiczny przed meczami z Rayo i AZ, ale też nie chcę patrzeć minimalistycznie, bo sześć punktów leży na boisku - podkreślił Siemieniec, cytowany przez Kubę Seweryna.
- Przed nami dwa bardzo fajne, prestiżowe mecze, budowanie pozycji w Europie, pieniążki do zarabienia. Jest wiele pozytywów, będzie walka o TOP8, gdy rok temu minimalnie przegraliśmy bezpośrednio z Cercle Brugge. Najważniejszym celem było danie sobie możliwości gry wiosną, ale jeszcze dwa mecze przed nami i chcemy zdobyć 14 punktów, które dałyby nam ósemkę - dodał trener.
Jagiellonia jest obecnie wiceliderem Ekstraklasy. W najbliższej kolejce białostoczanie zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.