Skorupski wpuścił dwa karne. Fiorentina w euforii

Skorupski wpuścił dwa karne. Fiorentina w euforii
X / screen
W niedzielny wieczór Fiorentina zremisowała z Bologną 2:2. Łukasz Skorupski nie zachował czystego konta, jednak zaliczył kilka niezłych parad.
Po sennych pierwszych minutach, w których walka toczyła się w środku pola, obie ekipy wzięły się do roboty. Próbowali Gosens i Ranieri. De Gea poradził sobie ze strzałem Mirandy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wobec uderzenia z 25. minuty był jednak bezradny. Po "ping-pongu" w polu karnym Castro przymierzył z powietrza, nie dał mu najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
W odpowiedzi Mandragora popisał się piękną próbą z rzutu wolnego. Dobrze interweniował jednak Skorupski. Podobnie zresztą przy uderzeniu Keana, już po wznowieniu rywalizacji.
W 52. minucie było już 2:0. Po pięknej wymianie podań Holm dostał piłkę, po czym zagrał ją w kierunku Castro. Nadział się na nią jednak Cambiaghi i wpakował ją do siatki.
W 67. minucie bliski podwyższenia rezultatu był Dallinga. Trafienie nie zostało jednak uznane, gdyż Orsolini znalazł się wcześniej na spalonym. Po chwili Fiorentina doprowadziła do kontaktu.
Ferguson zagrał ręką w polu karnym po strzale Dodo. W 74. minucie Gudmundsson wykorzystał "jedenastkę" - natomiast trzeba przyznać, że Skorupski miał piłkę na rękawicy.
W końcówce Holm obejrzał dwie żółte kartki i musiał udać się do szatni. W 94. minucie Kean wykorzystał rzut karny po tym, jak Bernardeschi zagrał piłkę ręką po jego strzale.
Chwilę później piłkę meczową miał Dodo. Sieknął jednak obok słupka. Spotkanie skończyło się wynikiem 2:2. Fiorentina jest obecnie 18., zaś Bologna - piąta.
Michał - Boncler
Michał BonclerWczoraj · 19:59
Źródło: własne

Przeczytaj również