Cztery gole w meczu Śląska z Jagiellonią. Efektowny Gual, skuteczny Samiec-Talar [WIDEO]

Cztery gole w meczu Śląska z Jagiellonią. Efektowny Gual, skuteczny Samiec-Talar [WIDEO]
screen
Remisem 2:2 zakończył się mecz Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok. Na stadionie we Wrocławiu pierwsi prowadzenie obejmowali goście, przez moment prowadzili też gospodarze, ale ostatecznie obie ekipy musiały zadowolić się podziałem punktów.
Na początku spotkania aktywniejsi w ofensywie byli gospodarze. Na bramkę Zlatana Alomerovicia strzelali m.in. John Yeboah czy dwukrotnie Erik Exposito. Śląsk Wrocław miał przewagę optyczną, ale to Jagiellonia pierwsza mogła cieszyć się ze zdobytej bramki. Indywidualną akcję, po przejęciu piłki, przeprowadził Marc Gual. Hiszpan poradził sobie z obrońcami rywala i zdobył swojego siódmego gola w tym sezonie Ekstraklasy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale strzał Jesusa Imaza w 35. minucie wylądował na poprzeczce. Ewentualny gol i tak zapewne nie byłby uznany, bowiem sędzia w tym przypadku odgwizdał spalonego.
Gdy wydawało się, że przed przerwą rezultat nie ulegnie już zmianie, zaskoczyli gospodarze. Piotr Samiec-Talar dobrze zachował się w polu karnym, dograł do Petra Schwarza a ten doprowadził do remisu tuż przed zejściem do szatni.
W drugą połowę ambitnie weszli piłkarze Śląska. Po akcji z 52. minuty meczu interweniował VAR. W polu karnym Jagielloni upadł Patrick Olsen. Sędzia Paweł Raczkowski zdecydował jednak, że gospodarzom nie należy się rzut karny.
Kilka minut później Śląsk Wrocław objął prowadzenie. Po wrzutce Olsena z rzutu wolnego piłkę zgrał Daniel Leo Gretarsson, a do siatki skierował ją Samiec-Talar.
Gospodarze z prowadzenia nie cieszyli się jednak zbyt długo. Jakub Lewicki skorzystał z dobrego podania od Nene i lobując golkipera gospodarzy doprowadził do wyrównania. W kolejnych minutach "Jaga" mogła objąć prowadzenie. W 72. minucie po sporym zamieszaniu w polu karnym Śląska akcję przerwał ostatecznie gwizdek arbitra, który odgwizdał spalonego. Chwilę później z powodu urazu boisko musiał opuścić Bogdan Tiru, który został zmieniony przez Mateusza Skrzypczaka.
Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Nene. Jagiellonia musiała radzić sobie w dziesiątkę, ale wynik nie uległ już zmianie.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Przesmycki23 Oct 2022 · 16:55
Źródło: własne

Przeczytaj również