Sławomir Peszko: Czy pomógłbym Lechowi? Może przydałbym się na zmianę, na piętnaście minut

Sławomir Peszko: Czy pomógłbym Lechowi? Może przydałbym się na zmianę, na piętnaście minut
Krzysztof Porębski / Press Focus
Sławomir Peszko w rozmowie z "TVP Sport" wrócił do czasów, gdy bronił barw Lecha Poznań. - Najlepiej wspominam mecz z Austrią Wiedeń - przyznał.
Peszko w zespole "Kolejorza" grał w latach 2008-2011. 35-latek pokusił się o porównanie tamtej drużyny z obecnym zespołem Lecha.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Porównując mojego Lecha z tym obecnym, pozycja po pozycji, to trudno znaleźć wielu zawodników, którzy pasowaliby do tamtego zespołu. Bo tak: Robert Lewandowski lepszy od Mikaela Ishaka, Semir Stilić lepszy od Daniego Ramireza, obaj stoperzy Bartosz Bosacki i Manuel Arboleda lepsi od tych obecnych. Myślę, że tylko Jakub Moder by się wtedy przydał - stwierdził 35-latek.
Peszko nie ukrywa, że z tamtego okresu ze szczególnym sentymentem wspomina spotkanie przeciwko Austrii Wiedeń w Pucharze UEFA.
- Mecz z Juventusem był dla mnie szczególny, bo od lat jestem kibicem tego klubu. Najlepiej wspominam jednak mecz z Austrią Wiedeń, gdzie doprowadziliśmy do dogrywki i Rafał Murawski dał nam awans - zaznaczył.
W tym roku "Kolejorz" też walczy w rozgrywkach Ligi Europy. Dziś poznaniacy zmierzą się na własnym boisku ze Standardem Liege. Peszko widzi się w roli zmiennika w obecnej ekipie Lecha.
- Czy pomógłbym Lechowi? Może przydałbym się na zmianę, na piętnaście minut. Na cały mecz raczej nie dałbym rady - przyznał.
- Tymoteusza Puchacza widziałbym na wahadle. Mógłby grać do przodu i do tyłu. Podłączać się, dośrodkować, wrócić, zrobić wślizg. Na pewno będzie zapotrzebowanie na takich zawodników w Europie - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz05 Nov 2020 · 16:00
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również