Spięcie w szatni Realu. Niespodziewane zachowanie Alonso
Real Madryt w niedzielny wieczór przegrał w La Liga z Celtą Vigo. Dziennikarz El Chiringuito, Edu Aguirre, ujawnił, co działo się po meczu w szatni "Królewskich".
Ostatnie tygodnie były bardzo nieudane dla wicemistrzów Hiszpanii. "Los Blancos" wygrali zaledwie jedno z ostatnich pięciu spotkań ligowych. Ich strata do FC Barcelony wynosi już cztery punkty.
Coraz więcej mówi się o napiętych relacjach Xabiego Alonso z zawodnikami (więcej TUTAJ). Zachowanie Hiszpana po ostatnim spotkaniu może jednak zaskakiwać.
Jak donosi Edu Aguirre z El Chiringuito, szkoleniowiec Realu po końcowym gwizdku arbitra nawet nie pojawił się w szatni. Nie rozmawiał z żadnym ze swoich podopiecznych.
- Mecz był bardzo gorący, a piłkarze Realu skończyli go wściekli na sędziego. Byli bardzo wkurzeni. Po pierwsze, Xabi Alonso po meczu nie wszedł do szatni ani na sekundę. Nie było przemowy ani niczego innego, żadnego kontaktu Xabiego z zawodnikami po meczu - przekazał Aguirre.
Spora część graczy Realu była wściekła na sędziowanie. W tej kwestii w szatni nie było zgodności. Inni piłkarze uważali to bowiem jedynie za marną wymówkę.
- Więc część szatni krytykowała sędziego, a druga część dokonywała samokrytyki, podkreślając, że nie należy rozmawiać o arbitrze, nie należy szukać wymówek i sam Real oddaje La Ligę. Powiedziano mi, iż to był moment napięcia, który jest efektem sytuacji Realu Madryt. Każdy, kto bywał w szatni, wie, że takie rzeczy się dzieją - powiedział.