"Stary człowiek odchodzi". Klopp poruszył temat swojego następcy w Liverpoolu. Zdradził jedną rzecz
Juergen Klopp odniósł się do kwestii swojego następcy w Liverpoolu. Obecny szkoleniowiec "The Reds" wyznał, że nie będzie doradzał klubowi w sprawie zatrudnienia nowego trenera.
W piątkowe popołudnie Juergen Klopp przekazał zaskakujące wieści. Niemiec podjął decyzję o rozstaniu z Liverpoolem. Współpraca potrwa zaledwie do końca sezonu 2023/24.
Tym samym ceniony szkoleniowiec zakończy swoją przygodę po niespełna dziewięciu latach spędzonych na Anfield. Poza trenerem z klubem żegna się również czterech jego bliskich współpracowników. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Na ten moment nie wiadomo, kto zostanie nowym szkoleniowcem "The Reds", chociaż giełda nazwisk już ruszyła. Brakuje na niej Pepijna Lijndersa, asystenta Kloppa, który też będzie pracował zaledwie do czerwca. Holender skupi się na karierze indywidualnej, lecz nie będzie to awans w Liverpoolu.
Wobec tego zaczęto zastanawiać się, czy Niemiec namaści konkretnego następcę. Na taki krok zdecydował się między innymi sir Alex Ferguson, który wstawił się za kandydaturą Davida Moyesa. Takie rozwiązanie nie skończyło się dobrze dla Manchesteru United. Co na ten temat stwierdził sam Klopp?
- Ostatnią rzeczą, której Liverpool potrzebuje, jest porada od starego człowieka, który odchodzi. Na pewno nie będę doradzał w tej kwestii - stwierdził na konferencji prasowej.
- To, co zbudowaliśmy przez ostatnie dziewięć lat, to niesamowicie mocne zaplecze. To jeden z powodów, które sprawiają, że mogę odejść. Wiele osób pracuje tutaj ze wspólną myślą, aby znaleźć idealne rozwiązanie dla Liverpoolu - podkreślił.
Na ten moment głównym kandydatem do przejęcia sterów "The Reds" jest Xabi Alonso. Sam Hiszpan nie odcina się od medialnych spekulacji, o czym pisaliśmy TUTAJ.