Strata punktów w cieniu plagi urazów! FC Barcelona nie nadrobiła straty do Realu Madryt

FC Barcelona nie zdołała wykorzystać potknięcia Realu Madryt w 27. kolejce ligi hiszpańskiej. "Duma Katalonii" jedynie zremisowała 0:0 z Athletikiem. Najgorszą wiadomością dla Katalończyków są jednak urazy dwóch piłkarzy.
Na początku meczu Athletic chciał stworzyć zagrożenie na lewym skrzydle. Andreas Christensen zanotował ważny odbiór po nieprecyzyjnym zagraniu Alexa Berenguera. W odpowiedzi Inaki Williams wrócił do defensywy i zatrzymał Pedriego.
W 7. minucie Berenguer wpadł w pole karne i huknął w boczną siatkę. Ewentualny gol i tak nie zostałby uznany z pozycji spalonej.
Barcelona mogła zdobyć bramkę po rozegraniu rzutu wolnego. Ilkay Guendogan posłał idealną centrę w kierunku Christensena, który niecelnie główkował. Następnie Frenkie de Jong dograł do Julesa Kounde, który oddał strzał, będąc ustawiony tyłem do bramki. Piłka poleciała w trybuny.
W pewnym momencie Imanol Garcia upadł w polu karnym po starciu z Kounde. Sędzia błyskawicznie pokazał, że nie doszło do żadnego przewinienia.
Robert Lewandowski cofnął się do defensywy przy rzucie wolnym gospodarzy. 35-latek wybił piłkę głową, ale jednocześnie został staranowany przez Yeraya Alvareza. Po krótkiej przerwie Polak wrócił do gry.
W 25. minucie Frenkie de Jong uszkodził kostkę, ponieważ źle upadł na murawę. Holenderski pomocnik musiał zostać zmieniony przez Fermina Lopeza.
W 32. minucie Unai Simon wyszedł przed pole karne i wybił futbolówkę prosto pod nogi Joao Cancelo. Portugalczyk zdecydował się na strzał z kilkudziesięciu metrów. Golkiper z pomocą Alvareza wybił piłkę sprzed linii bramkowej.
Następnie Berenguer znów urwał się na lewej flance. Ronald Araujo skutecznie interweniował po kąśliwym zagraniu skrzydłowego "Los Leones". Po chwili Ter Stegen obronił strzał Berenguera.
W 41. minucie Guendogan szukał podaniem Lewandowskiego, ale piłkę odbił Prados. Niemiec zdołał jeszcze oddać niezbyt dobry strzał, po którym interweniował Simon.
Jeszcze w pierwszej połowie Xavi musiał przeprowadzić kolejną zmianę. Pedri doznał kontuzji bez kontaktu z rywalem. Na murawie zameldował się zatem Lamine Yamal. Z kolei pomocnik rozpłakał się po opuszczeniu boiska.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Na początku drugiej połowy Prados kapitalnie poradził sobie z szarżującym Cancelo.
W 50. minucie Lewandowski celował w okienko bramki, ale posłał piłkę w trybuny. Po chwili Unai Gomez uderzył obok bramki Ter Stegena. Również Ferminowi zabrakło precyzji.
Po godzinie gry Paredes znakomicie zablokował "Lewego" w polu karnym. W kolejnym fragmencie meczu "Blaugrana" grała chaotycznie. Xavi postanowił ożywić swój zespół, wprowadzając Joao Felixa, Inigo Martineza i Oriola Romeu.
W 82. minucie Lewandowski podał do Felixa, który został zablokowany. Cancelo dopadł jeszcze do piłki w polu karnym, ale fatalnie skiksował. Później Yamal świetnie napędził kontratak Katalończyków, ale Cancelo zanotował kolejną stratę. W doliczonym czasie gry Dani Garcia chybił po centrze z rzutu rożnego.
Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Barcelona zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, tracąc osiem punktów do liderującego Realu Madryt. Athletic jest piąty.