Syn Ronaldinho odciął się od ojca. Przedstawił jasny powód
Ciężko być synem Ronaldinho. Jego syn, Joao Mendes, raz na zawsze odpowiedział na liczne porównania do ojca.
Ronaldinho jest uznawany za jednego z największych magików w historii futbolu. Przez lata Brazylijczyk czarował w barwach Paris Saint-Germain, Barcelony oraz Milanu.
Wydawało się, że drogą 44-latka pójdzie jego syn, Joao Mendes. W ubiegłym roku podpisał on kontrakt z "Barcą". Występował jednak tylko w drużynach młodzieżowych.
Po roku gry Mendesa w zespołach U-18 oraz U-19 kontrakt wygasł. Obie strony nie były chętne do kontynuowania współpracy. Od tego czasu 19-latek tuła się po znacznie mniej prestiżowych ekipach.
W ubiegłym sezonie 20-latek reprezentował barwy Burnley, zaś w trwającej kampanii Brazylijczyk przywdziewa trykot Hull City. Co więcej, wciąż gra jedynie w juniorach.
Zagraniczne media coraz częściej zaczynają porównywać go do ojca, który w jego wieku miał już dziesiątki występów w seniorach. Syn się jednak tym nie przejmuje - i chce odciąć się od jego kariery.
- Nie odczuwam żadnej presji. Zawsze jasno dawałem do zrozumienia, że ja to ja, a on to on... To normalne, że jestem postrzegany jako jego syn, jednak to nie wpływa na mój styl gry. Nie obchodzi mnie to - ocenił w wywiadzie z BBC. Rzekł, że nie zamierza się poddawać.
- Cała moja rodzina ciągle mi powtarza, że nie powinienem słuchać tego całego hałasu. Muszę być po prostu szczęśliwy, grając w piłkę nożną. Ciężko pracuję, żeby wywalczyć sobie miejsce w składzie. Moim głównym celem jest awans do seniorów - zadeklarował Mendes.
Jak na razie Mendes jest na etapie aklimatyzacji w nowej ekipie. Skrzydłowy zanotował jeden występ, w którym w żaden sposób nie zapisał się w sędziowskim protokole.