Szalona końcówka FC Porto, 18-latek uratował faworyta! Szybka zmiana Bednarka, Kiwior nie zagrał

Rodrigo Mora został bohaterem FC Porto w meczu z Crveną zvezdą Belgrad w Lidze Europy! Wielki talent portugalskiego futbolu zapewnił triumf 2:1. Bardzo krótki występ zaliczył Jan Bednarek, Jakub Kiwior w ogóle nie zagrał.
FC Porto rozpoczęło Ligę Europy od triumfu nad Red Bullem Salzburg 1:0. Ostatnie wyniki jasno wskazywały zaś na to, że gigant jest na fali. W tym sezonie wygrał bowiem wszystkie osiem spotkań.
Spory udział przy fenomenalnych wynikach "Smoków" miał duet Polaków. Jan Bednarek i Jakub Kiwior stanowią o sile defensywy FC Porto. Czwartkowy mecz z Crveną zvezdą od początku zaczął jednak tylko ten pierwszy. Były piłkarz Arsenalu tym razem zasiadł na ławce rezerwowych.
Wielokrotny mistrz Portugalii nie czekał długo i błyskawicznie wyszedł na prowadzenie. Już w ósmej minucie prowadzenie dał William Gomes. Atakujący FC Porto trafił do siatki po uderzeniu z rzutu karnego.
Prowadzenie ekipy Francesco Fariolego nie utrzymywało się długo. Jeszcze przed przerwą do remisu 1:1 doprowadził Vasilije Kostov. 17-latek pokonał bramkarza rywali po dużym zamieszaniu w polu karnym.
Ogromne kłopoty FC Porto w ofensywie sprawiły, że już w przerwie trener gospodarzy dokonał zmian taktycznych. Z boiska zszedł Bednarek. Jego miejsce na boisku zajął Victor Froholdt.
Szereg przetasowań w składzie długo nie przynosił konkretów. FC Porto, choć starało się przeważać, nie potrafiło umieścić piłki w siatce.
Na błysk faworyta było trzeba poczekać aż do doliczonego czasu gry. Wówczas bohaterem gospodarzy został Rodrigo Mora. Fenomenalny 18-latek sfinalizował szybki atak FC Porto i dał triumf 2:1.
Jego trafienie spoza linii bocznej oglądało obu Polaków. Bednarek rozegrał 45 minut. Kiwior całe spotkanie przesiedział na ławce.