Szczęsny jasno o przyszłości! Ma być tylko rezerwowym. "To dla mnie nowa sytuacja" [WIDEO]
Wojciech Szczęsny w czwartek znakomicie spisał się w meczu z Espanyolem Barcelona. Polski golkiper przed kamerami Eleven Sports szczerze przyznał, że jeśli zostanie w klubie, to w kolejnej kampanii będzie jedynie rezerwowym.
Od ostatniego mistrzostwa kraju, jakie zdobył Wojciech Szczęsny jeszcze w Juventusie, minęły już cztery lata. Golkiper nie ukrywał, że nie spodziewał się, iż będzie jeszcze świętował podobny sukces.
- Chyba miałem cztery lata przerwy, jeśli się nie mylę. Cztery lata, emerytura po drodze, nie spodziewałem się, że będziemy rozmawiać na koniec tego sezonu i będę mistrzem kraju. To niespodziewana, ale przyjemna niespodzianka - powiedział Szczęsny.
Wciąż nie wiadomo, czy Szczęsny zostanie w FC Barcelonie na kolejny sezon. W rozmowie z Eleven Sports golkiper jasno zadeklarował jednak, że jeśli zostanie w klubie, to będzie jedynie zmiennikiem Marca-Andre ter Stegena.
- Nie mogę teraz powiedzieć, że jest jakikolwiek minus, więc chyba nie ma. Jedynie taki, że znowu zamiast zastanawiać się, na którym polu golfowym jutro zagrać, to będę musiał zastanawiać się nad swoją najbliższą przyszłością, ale raczej jest to przyjemny wybór - stwierdził.
- Teraz jest chyba odpowiedni czas na to, żeby o tym porozmawiać z klubem, bo jego chęć jest. Ja chciałem poczekać aż ten sezon zakończymy i nie zajmować się do tego czasu tematem odnowienia kontraktu. Mam nadzieję, że nie zagram do końca sezonu, więc mam możliwość skupić się na innych rzeczach - podkreślił.
- Myślę, że jeśli przedłużę kontrakt, to raczej z myślą o tym, żeby w przyszłym sezonie być gwarancją jakieś jakości na ławce rezerwowych. Muszę zdecydować, bo to jest nowa sytuacja dla mnie i jestem w stanie mentalnie zaakceptować to, żeby wspierać Marca-Andre ter Stegena i jemu pomagać. To raczej nie to, czy będę numerem 1, czy 2 zdecyduje o tym, czy zostanę, tylko sytuacja rodzinna. Będzie to nasza wspólna decyzja, czy chcemy mieszkać w słonecznej Marbelli, czy słonecznej Barcelonie - zakończył.