Szef sportu w Polsacie uderza w Mateusza Borka. "Przekroczył granice przyzwoitości"

Szef sportu w Polsacie uderza w Mateusza Borka. "Przekroczył granice przyzwoitości"
YT
Choć Mateusz Borek przestał być pracownikiem Polsatu, co jakiś czas wraca temat okoliczności, w jakich rozstał się ze swoim pracodawcą. Głos w tej sprawie zabrał szef sportu w stacji, który zarzucił dziennikarzowi niewłaściwe zachowanie.
Borek od dawna angażował się w różnego rodzaju przedsięwzięcia związane z piłką nożną czy pięściarstwem. Jednakże według niego, gdy powstał "Kanał Sportowy", jego pracodawca negatywnie zareagował na tę inicjatywę, choć wcześniej miał wyrazić aprobatę. W efekcie Borek musiał rozstać się z Polsatem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nieco inne światło na tę sprawę rzucają słowa Mariana Kmity. Szef sportowego działu Polsatu stwierdził, że Borek zachowywał się tak, jakby uważał, że to on sprawuje funkcję kierowniczą w stacji.
- Przekroczył granice przyzwoitości. Wydawało mu się, że to on rządzi, wykroczył poza obowiązki komentatora - powiedział w wywiadzie udzielonym redaktorom "Plus Minus". - Chciał też, aby Kanał Sportowy, w którym pracuje obecnie, znalazł się na antenie Polsatu.
- To byłoby działanie sprzeczne z naszymi interesami i nie mogłem na to pozwolić. Wpuszczenie tej internetowej grupy do telewizji źle by się skończyło, bo ja tych ludzi dobrze znam. A po odejściu Mateusza zespół odetchnął, skończyły się napięcia - dodał.
Borek, który teraz będzie współpracować z TVP i CANAL+Sport, został zapytany o komentarz do słów Kmity. Zaprzeczył temu, co powiedział jego były przełożony.
- Nie jest to prawdą. Nie będę się do tego odnosił. Jest mi zwyczajnie po ludzku przykro. Tyle mam w tej kwestii do powiedzenia. Życzę im dobrze. Nie chcę w moim życiu złej energii - stwierdził.
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak29 Aug 2020 · 22:43
Źródło: wirtualnemedia.pl

Przeczytaj również