Nie do wiary, co włoski obrońca zrobił Haalandowi. Norweg wszystko wygadał
Piłkarze reprezentacji Włoch uciekali się do wszystkiego, bo zatrzymać Erlinga Haalanda. Piłkarz Manchesteru City zdradził, co w trakcie gry zrobił mu Gianluca Mancini.
Norwegia w wielkim stylu zapewniła sobie awans do mistrzostw świata. Przypieczętowała go wyjazdowym zwycięstwem 4:1 z Włochami. Pierwszy mecz z tym rywalem wygrała 3:0.
Włosi w niedzielnym meczu prowadzili do przerwy 1:0. Norwegowie ruszyli do natarcia po przerwie. Jeśli wierzyć Haalandowi, przyczynił się do tego też Mancini. Włoch próbował wyprowadzić rywala z równowagi, ale efekt był odwrotny do zamierzonego.
- Przy stanie 1:1 zaczął łapać mnie za tyłek. Pomyślałem: "Co ty wyprawiasz?". Zdenerwowałem się. Powiedziałem do niego, że dziękuję za motywację. Potem strzeliłem dwa gole, wygraliśmy 4:1, więc bardzo mu dziękuję! - powiedział Haaland.
Ostatnim wielkim turniejem z udziałem reprezentacji Norwegii było EURO 2000. Na awans do mistrzostw świata czekała od 28 lat.
- Cieszę się, ale szczerze mówiąc, bardziej odczuwam ulgę. Jest duża presja i ją odczuwam - uciął Haaland.
Napastnik Manchesteru City w eliminacjach był klasą dla siebie. W ośmiu meczach strzelił aż szesnaście goli!